O ogromnych zniszczeniach mówił w czwartek główny doradca ekonomiczny Wołodymyra Zełenskiego, Oleg Ustenko. Jego słowa cytują agencje informacyjne, w tym AFP iReuters. Ustenko szacuje, że siły rosyjskie, które zaatakowały Ukrainę 24 lutego, jak dotąd dokonały zniszczeń fizycznych obiektów o wartości przynajmniej 100 miliardów dolarów. Chodzi o elementy infrastruktury, jak drogi i mosty, a także budynki, w tym szpitale oraz ich wyposażenie.
Najnowsze informacje na temat wojny w Ukrainie na stronie głównej Gazeta.pl
Ustenko występował zdalnie podczas wydarzenia zorganizowanego przez jeden z amerykańskich think tanków - Peterson Institute for International Economics. Powiedział, że szacunki dotyczące strat są jak na razie bardzo przybliżone. Negatywnych dla gospodarki konsekwencji wojny jest więcej. - Obecnie około 50 procent naszych biznesów nie działa, a te, które nadal działają, nie działają w 100 procentach - stwierdził Oleg Ustenko.
Jego zdaniem, nawet jeśli wojna nagle się skończy, konsekwencje gospodarcze tego, co stało się do tej pory, będą bardzo poważne. "Sytuacja w kontekście wzrostu gospodarczego będzie naprawdę bardzo przygnębiająca" - powiedział.
Według Ustenki, odbudowa kraju z wojennych zniszczeń mogłaby zostać w części sfinansowana z rosyjskich aktywów zamrażanych na Zachodzie oraz przejmowanych majątków rosyjskich oligarchów. Doradca prezydenta Ukrainy ma też nadzieję, że Stany Zjednoczone stworzyłyby specjalny fundusz, do którego wspomniane wyżej środki miałyby trafiać i który wspomógłby gospodarcze odrodzenie kraju.
O stworzeniu planu odbudowy Ukrainy na wzór Planu Marshalla (amerykański plan dla odbudowy gospodarek państw europejskich po II wojnie światowej) mówił we wtorek 8 marca premier Wielkiej Brytanii. Boris Johnson wyrażał konieczność wypracowania takiego rozwiązania po spotkaniu z liderami Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Czech, Węgier i Słowacji. Polski premier kilka wcześniej proponował stworzenie planu dla Ukrainy w wysokości 100 mld euro, finansowanego m.in. przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Europejski Bank Inwestycyjny.
Ukraina ma dostać już zatwierdzoną szybką pomoc - 1,4 mld dolarów - z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Wsparcie popłynie też z Banku Światowego, mają to być 3 mld dolarów, z których cześć (prawie pół miliarda) już miało trafić do Kijowa. Stany Zjednoczone zaoferują 14 mld dolarów pomocy - decyzję tę w środę zatwierdził amerykański Kongres.
"Po wojnie odbudujemy wszystko szybko i dobrze. Każde miasto, które zostało nią dotknięte, dostanie specjalny program rozwoju. Będą najlepsi architekci, najlepsze firmy, najlepsze projekty dla każdego miasta" - mówił w swoim czwartkowym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: