Według danych OZPTD, które cytuje Business Insider, w Polsce jest 110 tysięcy ukraińskich kierowców. Ponad 30 proc. z nich już wróciło do Ukrainy na wojnę. Pierwsi kierowcy zaczęli rezygnować z pracy od momentu rozpoczęcia inwazji, a z czasem ta liczba rosła.
Kierowców zatrudnionych w firmach zajmujących się transportem międzynarodowym jest w Polsce 350 tysięcy. Ukraińcy stanowią więc aż jedną trzecią pracowników. Ich powrót do ojczyzny stawia polskie firmy w trudnym położeniu.
To właśnie ukraińscy kierowcy ratowali branżę przed dramatycznym brakiem polskich pracowników
- tłumaczy PAP Andrzej Bogdanowicz, dyrektor generalny OZPTD.
Bogdanowicz zauważa, że wojna może szybko się nie skończyć, a wielu ukraińskich kierowców, w trosce o swoich bliskich, najpierw sprowadzi do nas swoje rodziny, a dopiero później wyjedzie do ojczyzny walczyć z okupantem.
Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego alarmuje, że ubytku pracowników w takiej skali może nie dać się uzupełnić, zwłaszcza że połowa wolnych miejsc pracy w polskiej gospodarce na koniec IV kwartału znajdowała się w sektorach preferujących zatrudnianie mężczyzn, takich jak np. logistyka.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.