Zacznijmy od tego, że Władimir Putin wciąż ma pieniądze na nakręcanie machiny wojennej dzięki temu, że sprzedaje surowce, także do Europy. Sankcje nie objęły tej wymiany, a wśród państw europejskich podczas szczytu w Wersalu zabrakło jedności, by wprowadzić embargo na rosyjskie surowce. Głównymi blokującymi okazali się premier Węgier i kanclerz Niemiec. Jedynie Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zdecydowały już o wprowadzeniu embarga na ropę naftową z Rosji.
- Długie ramię Moskwy zamieniło się w pięść, która uderza brutalnie i na oślep, na Ukrainie - w środku Europy dochodzi do rzezi; nie ma powrotu do "business as usual" z Rosją - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu szefów państw Trójkąta Lubelskiego. Choć premier wzywa do jak najszybszego odejścia od rosyjskich surowców, to realnie biznes z Rosją nadal się kręci po staremu. Dowodem może być transport rosyjskiej ropy do Polski, który w niedzielę zwrócił naszą uwagę. Chodzi o tankowiec Delta, który wypłynął z rosyjskiego portu, by w poniedziałek rano dotrzeć do portu w Gdańsku. Do zamówienia tego ładunku nie przyznała się Grupa PKN Orlen. Biuro prasowe Lotosu nabrało wody w usta.
Informujemy, że z uwagi na uwarunkowania i bezpieczeństwo prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej Grupa #LOTOS nie komentuje zdarzeń związanych z zaopatrzeniem w surowce i produkty rafineryjne
- napisało biuro prasowe Lotosu.
Co dalej? Czy możliwy jest scenariusz odejścia od rosyjskiej ropy? "PKN Orlen monitoruje sytuację w Ukrainie i jest przygotowany na każdy scenariusz, w tym całkowite wstrzymanie dostaw z kierunku wschodniego" - napisał Orlen w oświadczeniu przesłanym Agencji Reutera.
Ukraina od wielu dnia apeluje o ostre sankcje surowcowe, bo tylko tak Europa i świat mogą odciąć Władimira Putina od pieniędzy. Kilka dni temu o interesach koncernu Shell z państwem Putina, pomimo trwającej wojny w Ukrainie, pisał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. "Powiedziano mi, że Shell kupił wczoraj ropę naftową bezpośrednio od Rosji. Mam jedno pytanie do Shella: Czy rosyjska ropa nie pachnie wam krwią Ukraińców?" - dopytywał na Twitterze. Wezwał też "wszystkich myślących ludzi na świecie", żeby wymagali od największych światowych firm całkowitego ucięcia kontaktów biznesowych z Rosją.
Shell w swoim komunikacie wyjaśnił, że nie da się szybko odejść od rosyjskich surowców. "Będziemy kontynuować wybór alternatywnych, wobec rosyjskiego, źródeł ropy zawsze wtedy, gdy będzie to możliwe, ale to nie może się zmienić z dnia na dzień ze względu na to, jak znaczącym dostawcą jest Rosja na światowym rynku" - napisała spółka.
Sprawa zablokowania rosyjskich surowców jest kluczowa dla powstrzymania machiny wojennej Władimira Putina. Jak duże przychody z samej ropy ma Moskwa? Polska w 2021 roku płaciła za rosyjską ropę nawet 40 mln dolarów dziennie. W całym minionym roku ta kwota sięgnęła prawie 14,7 mld dolarów. Europa płaciła dziennie aż 286 mln dolarów (rocznie 104 mld) za dostawy rosyjskiej ropy - to dane opublikowane w raporcie Transport & Environment. Do tego trzeba dołożyć setki milionów dolarów dziennie za gaz i węgiel.