Zamek w Stobnicy, czyli niebywała, przypominająca średniowieczny zamek budowla zlokalizowana jest w województwie wielkopolskim. Kontrowersje budzi fakt jego budowy na granicy Puszczy Noteckiej, która należy do Obszaru Natura 2000.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, cytowana przez TVN24, Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego złożył 23 marca skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w sprawie zamku w Stobnicy. Powodem złożenia tej skargi ma być oczywiście decyzja starosty obornickiego z 20 maja 2015 r. - GINB stoi na stanowisku, że w tej sprawie zostały spełnione warunki ustawowe dla stwierdzenia nieważności decyzji i nie doszło do przedawnienia możliwości jej stwierdzenia - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa GINB Joanna Niedźwiecka.
W sierpniu 2021 r. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego unieważnił pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy, które wydał w 2015 r. starosta obornicki. Inwestor budowlany odwołał się jednak od tej decyzji i 12 stycznia 2022 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
WSA wykluczył zarzuty o "rażącym naruszeniu prawa". Sąd orzekł, że aby mówić o tego typu naruszeniu muszą równolegle zostać spełnione trzy warunki. Wskazał, że o rażącym naruszeniu prawa należy mówić, gdy: naruszenie jest oczywiste, czyli widoczne na "pierwszy rzut oka". Ponadto przepis, który został naruszony, musi w prosty i oczywisty sposób zostać złamany. Skutki społeczne i ekonomiczno-gospodarcze takiego czynu muszą również wywoływać "rozstrzygnięcie dotknięte wadą kwalifikowaną."
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wówczas sąd potwierdził, że inwestor posiadał niezbędne opinie, uzgodnienia i pozwolenia oraz decyzję RDOŚ, która jasno określa warunki prowadzenia robót budowlanych oraz pozytywne postanowienie tego organu uzgadniające warunki realizacji przedsięwzięcia.
WSA zwróciło również uwagę, że zgodnie z przepisami o konieczności przedłożenia decyzji środowiskowej decyduje powierzchnia zabudowy wskazana w projekcie. "A ta w niniejszej sprawie nie przekracza przewidzianych prawem 2 ha. To zaś, że Inwestor realizuje inwestycję wraz z rozległym zapleczem budowy, zwiększając co najmniej czasowo powierzchnię terenu przekształconego, jest takim elementem, który nie podlega ocenie w ramach postępowania" - uzasadniał sąd.
Wyjaśnił również, że organy nadzorcze nie oceniają wad kwalifikowanych, które wynikają bezpośrednio z wykonania decyzji, a nie z projektu budowlanego. Sądy badają wyłącznie stan prawny i decyzję, a nie jej wykonanie.
W swojej decyzji WSA powołał się na nowelizację Prawa budowlanego z 2020 roku, z której wynika, że "nie stwierdza się nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę, jeżeli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło pięć lat".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.