W ubiegłym roku wszyscy w Polsce mieli obowiązek spisać się w Narodowym Spisie Ludności i Mieszkań. Robione co 10 lat spisy pozwalają zdobyć dane, które mogą być podstawą kształtowania polityki państwa na wielu polach, a także tego, jak ustalane są okręgi wyborcze.
W styczniu podano najbardziej ogólne informacje ze spisu - liczba ludności z podziałem na płeć i grupy wiekowe.
Na kwiecień zaplanowana była publikacja większej ilości informacji. Miał zostać pokazany Raport zawierający wstępne wyniki spisu z podziałem na województwa, m.in. pochodzenie i obywatelstwo, stan cywilny, gęstość zaludnienia, dane o mieszkaniach.
Kwiecień był wyznaczony jako miesiąc publikacji raportu w harmonogramie na stronie Głównego Urzędu Statystycznego. Jednak gdy teraz wejdziemy na stronę, znajduje się tam nowy termin - maj. Zmianę widać dzięki zarchiwizowanej wersji strony - na co zwrócił uwagę autor bloga Kartografia ekstremalna. W aktualnościach na stronie GUS nie ma informacji o opóźnieniu.
Jeśli nie będzie dalszych opóźnień, to w maju poznamy tylko wstępny raport i część danych. Reszta będzie publikowana stopniowo - według harmonogramu - aż do września 2023 roku.
"Można by powiedzieć - o co się tu pienić, ledwie miesiąc opóźnienia. Ale tak powolny harmonogram udostępniania wyników spisu powoduje, że dane są coraz mniej aktualne i coraz mniej interesujące. Trudno też zrozumieć, dlaczego tak ciężko jest polskiemu GUS-owi zebrać i udostępnić dane spisowe" - czytamy we wpisie, który zamieścił profil Kartografia ekstremalna.
Wysłaliśmy do GUS pytanie o przyczyny opóźnienia i czekamy na odpowiedź.
38 mln 179 tys. - taka była liczba ludności 31 marca 2021 r. według wstępnych wyników spisu opublikowanych w styczniu. To mniej niż wcześniej podawał GUS w comiesięcznych biuletynach statystycznych. Według tych danych w marcu ub.r. ludność Polski liczyła 38 mln 209 tys. To również mniej - o ok. 332 tys. (0,9 proc.) - niż po poprzednim spisie powszechnym w 2011 r.
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że 51,5 proc. ludności Polski stanowią kobiety, a 48,5 proc. mężczyźni. Wskazał także, że w okresie 2011-2021 doszło do znaczących zmian w strukturze ludności według ekonomicznych grup wieku.
Odsetek ludności w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) spadł z 18,7 proc. do 18,2 proc. w 2021 r., w wieku produkcyjnym (18-59/64 lata) z 64,4 proc. do 60 proc. Mocno wzrósł za to udział ludności w wieku poprodukcyjnym (60/65 lat i więcej) - z 16,9 proc. do 21,8 proc. To oznacza to, że w ciągu dekady przybyło ponad 1,8 miliona osób w wieku emerytalnym. Już więcej niż co piąty Polak należy do tej grupy.