Urząd Lotnictwa Cywilnego uspokaja: Od 1 maja loty bez gwałtownych zakłóceń

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej i kontrolerzy ruchu lotniczego wciąż nie osiągnęli porozumienia w kwestii warunków pracy. Możliwe, że większość z 600 pracujących w Polsce kontrolerów odejdzie. Urząd Lotnictwa Cywilnego wydał komunikat w sprawie ewentualnych zakłóceń ruchu lotniczego.

Urząd Lotnictwa Cywilnego opublikował komunikat opisujący wyniki spotkania z przedstawicielami Eurocontrolu. To europejska organizacja koordynująca kwestie związane z bezpieczeństwem żeglugi powietrznej. 

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Zobacz wideo Kim są dzieci rosyjskich oligarchów i czym zajmują się na co dzień?

Urząd Lotnictwa Cywilnego: Loty nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń

Stanowisko ULC jest istotne w kontekście negocjacji, które prowadzą przedstawiciele związku zawodowego skupiającego kontrolerów ruchu lotniczego i Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Kontrolerzy nie zgadzają się na wprowadzone z początkiem roku zasady pracy oraz regulamin płac. Większość grozi odejściem z pracy najpóźniej z końcem miesiąca. 

"Wspólnie z Eurocontrol ustalono, że pomimo zmniejszonej obsady kontrolerów ruchu lotniczego od 1 maja br. loty z polskich lotnisk regionalnych oraz loty nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń. Większe nieregularności lotów spodziewane są na lotniskach w Warszawie i Modlinie" - czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji Next.gazeta.pl.

ULC zapewnia, że bez względu na to, jak mocno zostanie ograniczony ruch lotniczy, wszystkie operacje lotnicze przebiegać z zachowaniem standardów bezpieczeństwa. 

Urząd wyjaśnia też, że mimo iż nie jest stroną sporu, podejmuje wszystkie możliwe działania, by zachować ciągłość połączeń lotniczych.

Negocjacje PAŻP i kontrolerów ruchu

Konflikt między przedstawicielami kontroli ruchu lotniczego a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej trwa od początku roku. Zmieniono wówczas regulamin pracy, który dopuszcza możliwość pełnienia dyżurów w pojedynkę. - Głównym celem jest to, by kontrolerzy czuli się w pracy bezpieczni, a nie byli poddawani mobbingowi, żeby mogli wykonywać swoją pracę zgodnie z ustawą o PAŻP, która nie jest obecnie przestrzegana. Przez ostatnie dwa lata zarząd PAŻP-u stworzył taką atmosferę, że ludzie wręcz boją się raportować o incydentach związanych z bezpieczeństwem. Przecież jest nie do pomyślenia, by za takie coś zwalniać ludzi, a takie sytuacje miały miejsce - twierdzi rozmówca portalu Gazeta.pl, osoba znająca kulisy negocjacji z Agencją.

Kontrolerzy nie ukrywają też, że problemem są zarobki. - Kontrolerzy usłyszeli, że ze względu na pandemię mają zarabiać o 30-50 proc. mniej. Tymczasem kontrolerzy są wynagradzani za utrzymanie siatki połączeń w Unii Europejskiej i to Unia Europejska przekazuje na ten cel pieniądze, a także obsługiwane linie lotnicze. Jasno to stwierdza i definiuje rozporządzenie Komisji Europejskiej w sprawie finansowania instytucji takich jak PAŻP 2020/1627 - mówi informator Gazeta.pl. 

Więcej o: