Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego i Polska Agencja Żeglugi Powietrznej we wspólnym komunikacie poinformowały, że nie osiągnęły jeszcze porozumienia. Obie strony przedstawiły propozycje zmian w aneksie do regulaminu wynagrodzeń, które są poddawane analizie. "Kolejne spotkanie odbędzie się dnia 24.04.2022 r. (tj. niedziela) o godz. 10.30" - czytamy w komunikacie.
Z powodu konfliktu w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej opóźnienia lotów od środy 20 kwietnia do piątku 22 kwietnia, wywołane brakiem kontrolerów, są ogromne. Redakcji tvn24.pl udało się dotrzeć do dokumentów, które ukazują ich skalę. W środę suma opóźnień w ruchu lotniczym wynosiła 13 050 minut, w czwartek - 24 115 minut, a w piątek 23 272 minuty. W sumie daje to opóźnienie ponad 60 tysięcy minut.
Konflikt w PAŻP dotyczy m.in. zarobków. Kontrolerzy usłyszeli, że ze względu na pandemię mają zarabiać o 30-50 proc. mniej. Tymczasem kontrolerzy są wynagradzani za utrzymanie siatki połączeń w Unii Europejskiej i to Unia Europejska przekazuje na ten cel pieniądze, a także obsługiwane linie lotnicze - wyjaśniało źródło Next.gazeta.pl.
W mediach pojawiają się informacje, że kontrolerzy zarabiają nawet 40 tys. zł miesięcznie. Nasz informator wskazuje jednak, że do takiego poziomu dochodzić trzeba nawet przez dwie dekady. - Zarobki w zawodzie obrosły w mit. Nie jest prawdą, że kontrolerzy zarabiają po 35 tys. zł brutto - wyjaśniał. - Taka pensja dla ludzi to zwieńczenie ich kariery - dodał. Więcej o pensjach kontrolerów ruchu lotniczego znajdziesz w materiale:
Informator wskazał też, że w konflikcie w PAŻP nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale o dyżury prowadzone w pojedynkę. - Jeden człowiek ma obsługiwać ruch lotniczy? Zdarzają się przecież różne sytuacje życiowe. Jeśli kontroler zasłabnie, to lądujący samolot nie ma kontaktu z wieżą - wyjaśniał rozmówca Gazeta.pl.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Urząd Lotnictwa Cywilnego, który nadzoruje kwestię bezpieczeństwa lotów, zapewnia, że ewentualne braki kadrowe nie wpłyną znacząco na sytuację pasażerów. "Wspólnie z Eurocontrol ustalono, że pomimo zmniejszonej obsady kontrolerów ruchu lotniczego od 1 maja br. loty z polskich lotnisk regionalnych oraz loty nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń. Większe nieregularności lotów spodziewane są na lotniskach w Warszawie i Modlinie" - czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji Next.gazeta.pl.