WIBOR do likwidacji w umowach kredytowych. Morawiecki ujawnił sensacyjny pomysł rządu

Zastąpienie stopy WIBOR stawką depozytów overnight z rynku międzybankowego zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowego wystąpienia na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Premier ogłosił także kilka innych pomysłów. Zaskakujące było także to, że Morawiecki przedstawiał rozwiązania obowiązujące od kilku lat jako zupełną nowosć.
Zobacz wideo Stopy procentowe na poziomie 4 proc., a lokaty dalej nisko oprocentowane. Jak to możliwe? Ekspert wyjaśnia

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w poniedziałek "plan, który ma pomóc kredytobiorcom złotówkowym przejść przez trudny czas podniesionych stóp procentowych". Pakiet ma cztery punkty.

Mateusz Morawiecki ogłasza plan na kredyty hipoteczne

Po pierwsze, Morawiecki zapowiedział wakacje kredytowe. Mają one działać w ten sposób, że spłata jednej raty w każdym kwartale roku 2022 i 2023 będzie mogła zostać przesunięta w czasie bez dodatkowych odsetek. Nieznane są szczegóły tego rozwiązania, ale warto pamiętać, że już dziś kredytobiorcy w trudnej sytuacji mogą zgłosić się do banku z wnioskiem o czasową przerwę w spłacie części lub całości raty.

Posłuchaj podcastu Ceny komputerów zaczęły spadać. Czy to moment na zakup nowego laptopa?

Kolejnym punktem programu będą zmiany w mechanizmie kalkulowania kosztów kredytu, który ma być lepszy niż WIBOR. Od 1 stycznia przyszłego roku narzucony będzie obowiązek posługiwania się transparentną stawką pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight.

Jest ona znacząco bardziej korzystna dla wszystkich kredytobiorców. Banki będą musiały obniżyć swoją marżę o mniej więcej 1/6. Dzisiaj będzie to znacząca obniżka - nawet 0,9-1 punkt procentowy na marży. W cyklu życia produktu będzie to 0,3-0,4 punktu procentowego

- wyjaśnił szef rządu.

Znów - należy poczekać na więcej szczegółów. Na razie ekonomiści "stawiają", że w umowach kredytowych (zapewne mocą ustawową, nie wiadomo, czy potrzebny byłby aneks) stopa WIBOR 3M lub 6M zostałaby zastąpiona stawką WIBOR O/N lub POLONIA. Aktualnie WIBOR 3M wynosi 5,74 proc., WIBOR 6M 5,93 proc., zaś WIBOR O/N 4,25 proc., a POLONIA 4,10 proc. Z drugiej strony, np. Mikołaj Raczyński, członek zarządu Noble Funds TFI uważa, że "NBP zrównoważy to jedną silniejszą podwyżką stóp" i efekt planu rządu będzie przeciwskuteczny i kredytobiorcy będą płacić jeszcze więcej.

Warto też pamiętać, że - cokolwiek uważamy o takim mechanizmie - to stopy procentowe NBP są podnoszone także właśnie po to, żeby kredytobiorcy mieli wyższe raty i przez to mniej środków na inne wydatki, co miałoby zmniejszyć presję inflacyjną w gospodarce. 

Działamy tak, aby zacieśnić politykę pieniężną. To niestety powoduje, że poziom rat zaciągniętych kredytów rośnie. Ilość środków finansowych u rodzin, które spłacają te kredyty, maleje. To działa antyinflacyjnie. Takie są reguły życia, tak to działa

- wyjaśniał niedawno prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński

Morawiecki chwali się rozwiązaniami obowiązującymi od lat

Trzeci punkt planu Morawieckiego dla kredytobiorców jest o tyle kontrowersyjny, że Morawieckiemu nawet brew nie drgnęła gdy czytał szczegóły rozwiązania, które obowiązuje w Polsce od kilku lat. Chodzi o Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

Jak mówił Morawiecki, jego rozwiązanie będzie przeznaczone "dla tych kredytobiorców, którzy znajdą się w szczególnie trudnej sytuacji - których rata kredytu będzie przekraczała 50 proc. dochodu albo którzy staną się bezrobotni".

Zmuszamy sektor bankowy do skonstruowania dużo bardziej realnego i znacząco większego Funduszu Wsparcie Kredytobiorców. Będzie to wsparcie dopuszczalne przez trzy lata do wysokości 2 tys. zł miesięcznie, a więc 72 tys. zł przez trzy lata. Jedna trzecia z tej kwoty będzie mogła zostać całkowicie umorzona już po podjęciu spłaty

- mówił premier.

Problem tylko w tym, że DOKŁADNIE TAKIE SAME są już obecne reguły Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Kto nie wierzy - może sprawdzić na stronie Banku Gospodarstwa Krajowego, który administruje Funduszem.

Już dziś warunkiem otrzymania pomocy z FWK jest m.in. status bezrobotnego czy wzrost raty do poziomu ponad 50 proc. dochodu. Już teraz wsparcie z FWK wynosi maksymalnie 2 tys. zł przez trzy lata.

W końcu - już dziś jest też tak, że zasadniczo spłata tej zawieszonej na trzy lata raty kredytu odbywa się (po jeszcze dwuletnim okresie karencji) w 144 miesięcznych ratach, ale jeśli ktoś spłaci 100 pierwszych takich rat bez zaległości, temu resztę zobowiązania się umarza (czyli 44 raty do wszystkich 144 to niemal jedna trzecia, tak jak "zapowiadał" Morawiecki). 

embed
embed
embed

Nowością z pewnością jest to, że Morawiecki zapowiedział, iż banki będą musiały włożyć do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców dodatkowe 1,4 mld zł. Obecnie w Funduszu jest 600 mln zł. Dziś ta pula jest wykorzystywana tylko w niewielkim stopniu (łącznie z FWK "wydano" od 2016 r. do około połowy kwietnia łącznie ok. 53 mln zł), choć jednak w ostatnich miesiącach zainteresowanie pomocą mocno rośnie.

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Ostatni punkt ma dotyczyć wzmocnienia odporności całego sektora bankowego poprzez utworzenie funduszu pomocowego w wysokości 3,5 miliarda złotych. Środki mają pochodzić z zysku banków komercyjnych.

Mateusz Morawiecki powiedział, że program ma doprowadzić do unormowania rynku kredytów hipotecznych. Zaznaczył, że decyzja polityczna wobec programu została podjęta po przedyskutowaniu z sektorem bankowym. Zaapelował też do banków komercyjnych o wypracowanie stopy stałej dla kredytów hipotecznych.

Więcej o: