W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Unia Europejska regularnie próbuje osłabiać rosyjską gospodarkę sankcjami. W lutym jednym z obostrzeń, jakie nałożono na kraj Władimira Putina, było zamknięcie przestrzeni powietrzna dla rosyjskich samolotów, nawet tych prywatnych. Mimo to 5, 10, 19 i 24 kwietnia nad Polską kursowały samoloty z Moskwy do Węgier i z powrotem.
Onet.pl donosi, że niebo dla czterech rosyjskich lotów zostało otwarte w drodze wyjątku na specjalną prośbę rządu węgierskiego. Unijne sankcje przewidywały, że w ramach absolutnego wyjątku i za zgodą zainteresowanych krajów może tak się stać. Polska uznała, że do ustępstwa dopuści transport paliwa do elektrowni atomowej w Paks na Węgrzech.
"Przewóz ma charakter wyjątkowy i jest niezwykle ważny dla utrzymania bezpiecznej pracy elektrowni jądrowej oraz dla utrzymania bezpieczeństwo dostaw dla węgierskiego konsumenta" - przytacza pismo węgierskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu do polskiego MSZ Onet.
Jak dowiedział się portal, Polski Urząd Lotnictwa rekomendował wydanie takiej zgody. Pozytywnie odniósł się do niej wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. W efekcie linie lotnicze "Wołga-Dniepr" mogły bezpiecznie dostarczyć paliwo na Węgry.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Rzeczona elektrownia znajduje się w miejscowości Paks. Cztery bloki zakładu energetycznego produkują aż ponad połowę energii potrzebnej na Węgrzech. Rosja otrzymała zlecenie na rozbudowę elektrowni o dwa kolejne bloki w 2014 roku. Głównym wykonawcą inwestycji został rosyjski Rosatom. Jej wartość szacuje się na ok. 12 mld euro. Według onet.pl w 80 proc. finansowana jest z rosyjskiego kredytu, na którego spłatę mają Węgrzy 30 lat. Pierwotnie Rosjanie mieli być gotowi wyłożyć nawet 100 proc. potrzebnej kwoty.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgoda Polski na przelot rosyjskich samolotów jest o tyle zaskakująca, że jeszcze niedawno polski rząd otwarcie krytykował politykę Viktora Orbana wobec Rosji. Prezydent Andrzej Duda odniósł się nawet krytycznie do reakcji Węgier na wojnę w Ukrainie. Prezydent przyznał, że trudno mu zrozumieć postawę Viktora Orbana. - To jest sytuacja rażąca, choć on sam jest w trudnej sytuacji - powiedział.