"Czy Rosjanie zakręcili gaz na rurociągu Jamalskim? Niepokojący wykres Europejskiej Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Gazu na wejściu rurociągu gazowego do Polski w Kondratkach" - napisał z kolei dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski. W kolejnym wpisie dziennikarz potwierdził doniesienia Onetu.
Jak przekazał Onet.pl we wtorek 26 kwietnia, informację o znacznym zmniejszeniu przesyłu gazu, a następnie o jego wstrzymaniu, dziennikarze portalu potwierdzili nieoficjalnie w źródłach rządowych oraz w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie (PGNiG). Na ten moment Rosjanie nie poinformowali o powodach wstrzymania dostaw.
W Ministerstwie Klimatu miał już zebrać się sztab kryzysowy. Jeszcze dziś w sprawie mają zostać wydane oficjalne komunikaty.
Przeczytaj więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Pod koniec marca Władimir Putin ogłosił podpisanie dekretu, który nakazywał zagranicznym kontrahentom Gazpromu od 1 kwietnia płacić za rosyjski gaz wyłącznie w rublach. Zgodnie z pismem, w przeciwnym wypadku groziło "zakręcenie kurka". Większość krajów Unii Europejskiej, między innymi Polska czy Niemcy, nie zgodziły się na takie warunki podkreślając, że w obowiązujących kontraktach walutą zakupu są euro lub dolary.
Z nieoficjalnych ustaleń Onetu wynika, że w ostatni piątek (22 kwietnia) upłynął termin uregulowania płatności za graz w rublach. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i operator przesyłu gazu Gaz-System informowały wówczas, że dostawy gazu do polskich odbiorców są realizowane na ten moment zgodnie z zamówieniami.
"Bierzemy pod uwagę różne scenariusze i jesteśmy na nie przygotowani. Dzięki realizacji rządowej strategii dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w paliwo gazowe PGNiG jest przygotowane do pozyskania gazu z różnych kierunków za pośrednictwem rozbudowywanej konsekwentnie od lat infrastruktury przesyłowej Gaz-System" - napisały spółki w piątek.