Wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki przekazał, że siły rosyjskie przejęły "setki tysięcy" ton zbóż na terytoriach, które pozostają pod ich kontrolą. Wysocki wypowiadał się w ukraińskiej państwowej telewizji, a jego słowa przytacza Agencja Reutera.
Wysocki obawia się, że skradziona została większość z przechowywanego na okupowanych przez Rosjan obszarach zboża - całość szacuje na 1,5 miliona ton. Nie jest jedynym z przedstawicieli rządu Ukrainy, który wysuwa takie oskarżenia. W czwartek o podobnych zarzutach w odniesieniu do obwodu chersońskiego informował ukraiński MSZ, stwierdzając, że może to zagrażać bezpieczeństwu żywnościowemu na świecie.
Więcej wiadomości z gospodarki i świata na stronie głównej Gazeta.pl>>>
Reuters przytacza także słowa ministra rolnictwa Ukrainy. Mykoła Solskij podkreślił, że kradzieże nasiliły się w ostatnich kilkunastu dniach. "Osobiście słyszę o tym od wielu właścicieli silosów na okupowanych terenach. To jawny rabunek. I dzieje się to wszędzie na okupowanych terenach" - powiedział. Rosja tym wszystkim zarzutom zaprzecza.
Eksport zbóż (głównie pszenicy i kukurydzy), oleju słonecznikowego i innej żywności to około 12 proc. kalorii, którymi handluje się na całym świecie - tak szacuje Międzynarodowy Instytut Badań nad Polityką Żywnościową (International Food Policy Research Institute - IFPRI). Są rejony, w których udział rosyjskich i ukraińskich towarów rolnych jest dużo, dużo wyższy, szczególnie pszenicy - to podstawa wyżywienia dużej części społeczeństw. I są miejsca, w których zagrożenie głodem mocno wzrosło - chodzi o państwa m.in. Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Co dokładnie i jak dużo wysyłają Rosja i Ukraina w świat ze swoich upraw? Pojawiają się różne wyliczenia dotyczące wielkości produkcji, choć wszystkich spoza tych krajów interesuje głównie to, ile z tej produkcji sprzedają na zewnątrz. Wspomniany IFPRI podaje, że te dwa państwa odpowiadają łącznie za około jedną trzecią proc. światowego eksportu pszenicy (znacznie większy udział ma tu Rosja), blisko 27 proc. eksportu jęczmienia, ponad 17 proc. kukurydzy i aż prawie 73 proc. oleju słonecznikowego (przy czym sama Ukraina ma udział niemal 50-procentowy).
Znaczenie Ukrainy i Rosji w na rynku handlu zbożami i roślinami oleistymi. IFPRI
Jak to wygląda na konkretnych liczbach? - Ukraina i Rosja są ważnymi graczami na światowym rynku handlu zbożami. Łącznie produkują ponad 180 milionów ton zbóż rocznie przy całej globalnej produkcji na poziomie 2,8 miliarda ton, w której uwzględnione jest 500 milionów ton ryżu. Samej pszenicy produkuje się na świecie blisko 800 milionów ton ton, z czego około 200 milionów jest przedmiotem handlu światowego. Rosja i Ukraina eksportowały dotąd około 55-60 mln ton pszenicy - wyliczał na początku kwietnia dr Łukasz Ambroziak, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Główni odbiorcy ukraińskiego zboża mają problem nie tylko związany z jego dostępnością, ale także z powodu cen.
- Państwa, które są uzależnione od dostaw zbóż z tego kierunku, zaczęły za nie płacić więcej, w obawie, że pszenicy zabraknie, zaczęły też zboża gorączkowo skupować - co także podbijało ceny. To efekt przede wszystkim psychologiczny, bo realnie skutków zmniejszenia podaży zbóż na światowych rynkach nie można było jeszcze odczuć. Rynek zaczął już jednak wyceniać nową sytuację, nowe ryzyko - zaznaczał Łukasz Ambroziak.
Wzrost cen różnych produktów uderza także w nas, choć Polsce niedobory żywności nie grożą.
Eksperci ING BSK w najnowszym komentarzu dotyczącym rynku pszenicy piszą, że według wstępnych prognoz zbiory tego zboża sięgną w Ukrainie około 15 milionów ton, a w ostatnich latach było to zwykle 25-27 milionów ton (za wyjątkiem poprzedniego, w którym zebrano aż 33 mln). "Wielkość nowych zbiorów pszenicy będzie zależeć od możliwości wykonania wiosennych prac polowych (m.in. dostęp maszyn, paliw, nawozów, środków ochrony roślin, pracowników) na obszarach nieobjętych działaniami wojennymi. Obecnie najtrudniejsza jest sytuacja na wschodzie Ukrainy, dotyczy to przede wszystkim obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Udział w ukraińskich zbiorach pszenicy tych obwodów był zwykle na poziomie około 20%" - podają w analizie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl
Czytaj też: Siew w czasie wojny. Niektórzy rolnicy kupili sprzęt do poszukiwania min i zorganizowali zespoły szukające materiałów wybuchowych przed wyruszeniem w pole - artykuł w dwóch językach: