Debata na temat stanu praworządności w Polsce i na Węgrzech odbyła się podczas wtorkowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Przypomnijmy, że w 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę 1 mln euro, czyli ponad 4,6 mln złotych dziennie. Dotychczas licznik kar wybił 160 mln euro, czyli aż 750 mln zł. Miało to powstrzymać "poważną i nieodwracalną szkodą dla porządku prawnego i wartości UE". Unijny komisarz poinformował, że "nie może przedstawić pozytywnych zmian w zakresie praworządności w Polsce i na Węgrzech .
Przypomnijmy, że spór z Brukselą można by szybko rozwikłać, w parlamencie jest np. prezydencka nowela ustawy o Sądzie Najwyższym. Ale Zbigniew Ziobro i Solidarna Polska o zmianach nie chcą słyszeć. - Nasze stanowisko w sprawie prezydenckiego projektu zmian jest cały czas aktualne - stwierdził w ubiegłym tygodniu Sebastian Kaleta, wiceszef resortu sprawiedliwości przed wtorkowymi obradami sejmowej komisji. Wygląda na to, że szybko z polskiej strony zmiana stanowiska nie nadejdzie. - My dzisiaj jesteśmy w trybie wojennym, a Pan znowu wraca do tego tematu, który właśnie jest tym nierównym prawem, bo o praworządności dzisiaj w Polsce nie powinniśmy rozmawiać, mamy inny problem. Mamy wojnę, wojnę społeczną i wojnę gospodarczą i o tym chciałabym rozmawiać, traktujmy siebie poważnie, bo ludzie na Ukrainie giną. Według wiceminister praworządność dzisiaj nie jest najważniejszym tematem. Posłuchaj fragmentu programu.