Boeing 737-800 spędził na płycie lotniska w Goleniowie półtora miesiąca - o sprawie pisaliśmy m.in. pod koniec marca. Samolot podczas postoju został posprzątany, przeszedł również różne badania techniczne. Od początku było jasne, że właściciel maszyny będzie musiał uregulować rachunek za parking, kiedy już się po niego zgłosi.
Boeing 737-800 stał porzucony na lotnisku w Goleniowie przez półtora miesiąca. Za każdy dzień takiego postoju właściciel musi zapłacić 600 zł. Oznacza to, że łączna kwota za postój porzuconego samolotu wynosi 26 tys. złotych - podaje Polsat News za PAP. Wartość maszyny to 70 mln dolarów.
- To jest raptem 26 tys. zł za półtora miesiąca postoju samolotu, który waży 80 ton i zajmował powierzchnię, porównując z parkingiem, około 50 samochodów osobowych - powiedział rzecznik prasowy portu lotniczego Szczecin-Goleniów Krzysztof Domagalski.
Do lądowania Boeinga w Polsce doszło 17 marca. Na jego pokładzie znajdowało się 150 Ukraińców, którzy jeszcze przed 24 lutego (tego dnia Rosja zaatakowała Ukrainę), przebywali na wakacjach w egipskim Sharm El Sheikh. Decyzją rządu w Kijowie obywatele Ukrainy mieli wylądować właśnie w północno-zachodniej Polsce. Razem z nimi w Szczecinie został jednak uziemiony również samolot, którym tam przybyli. Kiedy samolot wylądował, opuścili go nie tylko pasażerowie, ale też załoga.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
- Wysiadła załoga i poinformowała, że nie są już pracownikami linii lotniczej Azur Air, zostali zwolnieni i nie mają możliwości, żeby tym samolotem udać się w kolejną trasę - mówił wówczas reporterowi RMF MAXXX Krzysztof Domagalski z portu lotniczego Szczecin-Goleniów.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.