Jacht mierzący ponad 140 metrów i wart 700 milionów dolarów od kilku miesięcy jest zacumowana w porcie Marina di Carrara. Włoski dziennik "Il Messaggero" poinformował, iż w tamtejszej stoczni przechodził szereg prac konserwacyjnych i modernizacyjnych, które w sumie były warte około 6 mln euro. Jednostka jest wyposażona w spa, basen, dwa lądowiska dla helikopterów, kominek opalany drewnem i stół bilardowy zaprojektowany tak, aby przechylał się w celu zmniejszenia wpływu fal, miała być gotowa do wypłynięcia w morze w połowie czerwca.
"Scheherezada, znana również jako tajny superjacht Putina, została właśnie aresztowana we Włoszech" - poinformowała na Twitterze Maria Piewczich, dziennikarka i aktywistka, która była zaangażowana w śledztwo ustalające jego przynależność.
A spekulacje do kogo rzeczona jednostka należy, trwały od miesięcy. Grupa rosyjskich dziennikarzy w marcu opublikowała wyniki śledztwa, z którego wynika, że jej rzeczywistym właścicielem ma być sam Władimir Putin. Głównym dowodem jest jednak fakt (dokumentów nie pokazano), że załogę jachtu stanowią pracownicy Federalnej Służba Ochrony (FSO), czyli departamentu, który zajmuje się m.in. ochroną prezydenta Rosji.
Guardia di Finanza - włoska policja finansowa i celna, częściowo potwierdziła informacje rosyjskich aktywistów. W komunikacie z piątku poinformowano, że są dowody na powiązania własnościowe z rosyjskim rządem. Nie podobno żadnych nazwisk, ale w oficjalnym komunikacie przekazano, że istniały "znaczące powiązania gospodarcze i biznesowe" pomiędzy jednostką pływającą a "elementami rosyjskiego rządu", w tym Rosjanami, którzy zostali objęci sankcjami od początku wojny na Ukrainie.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
To wystarczyło Daniele Franco - włoskiemu ministrowi gospodarki, aby w piątek późnym wieczorem podpisać dekret, który wstrzymał wszelkie ruchy "Szeherezady". Poinformowano, że "pływająca pod banderą Kajmanów i zacumowana w Marina di Carrara łódź, od dawna znajdowała się w centrum zainteresowania władz." Oprócz zablokowania jachtu Komitet Bezpieczeństwa Finansowego (FSC) zaproponował Radzie Unii Europejskiej wpisanie rzeczywistego właściciela łodzi na listę sankcji. Wcześniej ten sam komitet wystąpił z wnioskiem o zamrożenie statku w porcie.
Jak podaje włoski dziennik "Il Messaggero" jacht formalnie należy do byłego prezesa Rosnieftu i właściciela Villi Altachiara, oligarchy Eduarda Chudajnatowa, którego nazwisko jeszcze nie figuruje na unijnej liście osób objętych sankcjami.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W tym tygodniu "The Telegraph" widział, jak członkowie załogi kręcili się po jego pokładzie, spekulując, że jacht ma zamiar opuścić Włochy i udać się na otwarte morze. Informacje te potwierdzał również New York Times, który donosił, że rozpoczęło się już tankowanie wody i paliwa. Były członek załogi przekazał dziennikowi, że statek może być gotowy do wypłynięcia natychmiast po sprawdzeniu go na morzu. Włoski rząd dekretem z 6 maja zablokował jednak taką możliwość.