Krakowska firma Fit Factory wytoczyła pozew o zapłatę odszkodowania za ograniczenia, które obowiązywały podczas lockdownu w czasie pandemii COVID-19. Sąd jednak oddalił powództwo, a Skarb Państwa jest na dobrej drodze do tego, żeby nie płacić odszkodowania.
- Jest to wyrok nieprawomocny i stronie powodowej z branży fitness służy od niego środek odwoławczy. Sąd oddalając powództwo, stwierdził, że w tej sprawie strona powodowa nie wykazała bezprawności postępowania organów władzy publicznej - wyjaśnił w rozmowie z Business Insider rzecznik Prokuratorii Generalnej mecenas Bartosz Swatek. Dodał, że we wszystkich sprawach Prokuratoria Generalna składała wniosek o oddalenie powództwa.
Wraz z wybuchem pandemii koronawirusa na początku 2020 r., rząd wprowadzał restrykcje w prowadzeniu działalności gospodarczej, które raz łagodził, a raz zaostrzał, w zależności od sytuacji epidemiologicznej. Przedsiębiorcy w obawie przed utratą swoich biznesów organizowali protesty.
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Rząd wprowadził następnie tarcze antykryzysowe, które jednak nie pomogły przedsiębiorcom w wystarczającym stopniu, dlatego zaczęły pojawiać się zapowiedzi pozwów wobec Skarbu Państwa. Przypomnijmy, pierwszy i największy pozew zbiorowy złożyła branża gastronomiczna. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule:
Ze statystyk Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje w takich sprawach Skarb Państwa, wynika, że do sądów wpłynęło w sumie dziesięć pozwów o odszkodowania za lockdown lub stwierdzenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za wprowadzone zakazy i ograniczenia - informuje Business Insider.
Łącznie sześć pozwów złożyły firmy z branży fitness, restauracyjnej i turystycznej oraz właściciel galerii handlowej na kwoty od 75 tys. zł do ponad 450 tys. zł. Wpłynęły też cztery pozwy grupowe od branży turystycznej i od branży eventowej, jednak nie ma w nich wskazanych kwot dochodzonego odszkodowania.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina