Polacy rzucili się na węgiel, ale w PGG nie sposób go kupić. "Przekroczona liczba transakcji"

"Proszę pani, czy ja wydobywam węgiel? Ja wydobywam cały czas. Na okrągło". Ta parafraza cytatu ze słynnego "Misia" najlepiej obrazuje sytuację w Polskiej Grupie Górniczej. Klienci nie mogą kupić węgla stacjonarnie i online. A spółka zapewnia, że wydobywa surowiec na potęgę.

Węgiel bije rekordy takiego zainteresowania wśród Polaków, że problemy z zakupem rozciągnęły się już na internet. Polska Grupa Górnicza oferuje możliwość zakupu surowca za pośrednictwem platformy online. Od kilku dni jest ona jednak czysto teoretyczna, bo do sklepu internetowego albo po prostu nie da się wejść, albo nie można sfinalizować rozpoczętej już transakcji. 

Próba zakupu ekogroszku skończyła się w naszym przypadku komunikatem o błędzie. "Przepraszamy! Spróbuj ponownie później" - widzimy na ekranie. "Została przekroczona maksymalna liczba jednoczesnych transakcji zakupu. Proszę spróbować ponownie później. Przypominamy, że towar jest sukcesywnie uzupełniany" - informuje sklep. 

Zobacz wideo Marszałek Grodzki powinien zrzec się immunitetu? Pytamy senatora Burego

PGG: Sklep Polskiej Grupy Górniczej S.A. pracuje na pełnych obrotach

Spółka tłumaczy niedobory wielkim zainteresowaniem. Sprzedaż w sklepie internetowym wzrosła ponad 34-krotnie - czytamy w komunikacie spółki. Zapewnia ona, że kieruje do sprzedaży dla klientów indywidualnych cały wyprodukowany wolumen węgla opałowego. "W spółce wykorzystane są maksymalne moce produkcyjne i dystrybucyjne" - dodaje. 

Szokujące są też inne liczby. Od początku tego roku do połowy maja w sklepie PGG S.A. sprzedano ok. 206 tys. ton węgla opałowego. Zdaniem przedstawicieli spółki to absolutny rekord. Od stycznia do maja 2021 roku Polacy kupili bowiem 6 tys. ton ekogroszku. 

Poseł prosi o interwencję. "Zakup węgla to istny koszmar"

O powody problemów z dostępnością węgla pytał w swoim sejmowym wystąpieniu poseł Maciej Kopiec. "Nie wiem, czy państwo wiecie, ale na Śląsku trwa właśnie wielka loteria. Tym razem, zamiast hulajnogi elektrycznej, mieszkańcy mogą wygrać nie co innego, jak węgiel" - stwierdził w swoim wystąpieniu. 

Jego zdaniem zakup węgla w ostatnim czasie "to istny koszmar". - Do mojego biura poselskiego dzwoni mnóstwo osób, które nie wiedzą, jak poradzić sobie w sytuacji, do której doprowadziła polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości oparta na matactwach i sasinieniu. Ceny opału poszybowały do góry, szczególnie w składach węgla, gdzie często są na poziomie dwukrotnie wyższym niż bezpośrednio w kopalni. Dochodzi do sytuacji, w której gospodarstwom domowym, ledwo wiążącym koniec z końcem przez PiS-owską inflację, nie wystarcza pieniędzy na węgiel" - stwierdził. 

Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Świat odchodzi od węgla, ale wojna w Ukrainie utrudnia te planyNabici w węgiel. "Kupuj pan, bo zaraz nie będzie?"

Poseł: Klient PGG w lutym był tysięczny w kolejce, dziś jest sześćsetny

Polityk podał przykład jednego z klientów PGG, który zamówił 20 worków węgla. W kolejce zapisał się 4 lutego i otrzymał wtedy nr 1022. - Dziś, 11 maja, jest 630. w kolejce i długo jeszcze poczeka na SMS-a z kopalni. 20 worków to 400 kg. Akurat tego pana stać na więcej. Nie chciał zamawiać więcej, bo boi się, że jego kolejka przepadnie, jeżeli przewoźnik nie będzie dostępny w odpowiednim terminie. Wziął mniej i postanowił przewieźć opał własnym samochodem. Tak wygląda Polski Ład, polskie gospodarzenie pod PiS-owskim zarządem" - pisze poseł Kopiec. 

Polityk zwrócił się też o pomoc do "ważnej osoby", której jednak nie wymienił z imienia i nazwiska. - Jest w województwie śląskim poseł wszechmogący, któremu podlegają wszystkie spółki i polityka rządu - stwierdził. 

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Więcej o: