Polski Ład porażką? Być może. Niektórzy pracownicy Ministerstwa Finansów dostali za nią 30 tys. zł

Ministerstwo Finansów nagrodziło urzędników zaangażowanych w Polski Ład. Jeszcze przed wejściem reformy w życie resort wypłacił "zasłużonym" ponad 1,4 mln zł premii. Ile otrzymali poszczególni pracownicy resortu?

O kulisach wypłaty premii w Ministerstwie Finansów przeczytasz w tekście pt."Nagrodzeni za 'sukces' we wprowadzaniu Polskiego Ładu. Mamy szczegóły, wypłaty idą w grube tysiące", który publikuje "Gazeta Wyborcza".

Polski Ład, czyli reforma polskiego systemu podatkowego, która w życie weszła z początkiem roku, wywołał kontrowersje. Na tyle duże, że z fotelem ministra finansów pożegnał się Tadeusz Kościński oraz jeden z jego następców. Ostatecznie rząd postanowił też wycofać się rakiem z niektórych rewolucyjnych pomysłów. Od lipca zniknąć ma m.in. ulga dla klasy średniej. Stawka podatku PIT będzie też obniżona z poziomu 17 do 12 proc., przy czym rząd utrzymuje wysokość stawki zdrowotnej. Wyniesie ona 9 proc. i - w odróżnieniu od lat poprzednich - nie będzie jej można odliczyć od podatku.

Zobacz wideo Donald Tusk będzie chciał być ponownie premierem? Pytamy Bronisława Komorowskiego

Polski Ład powodem strat? Nie dla niektórych urzędników. Wysokie premie 

Czy Polski Ład był zatem porażką? Z nieoficjalnych doniesień z Ministerstwa Finansów może wynikać wprost przeciwny wniosek. Jak ustalił serwis Wyborcza.biz, w związku z Ładem resort finansów przyznał 146 nagród za "szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej". 

"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że pieniądze popłynęły do niektórych urzędników w lipcu i grudniu zeszłego roku, czyli przed wejściem reformy w życie. Resort na wypłatę premii miał przeznaczyć łącznie 1,43 mln zł. Z ustaleń gazety wynika, że rozpiętość w wysokości dodatków była spora - wyniosły one od zaledwie 1 tysiąca do nawet 25 tys. zł. 30 osób otrzymało co najmniej 15 tys. zł - czytamy w materiale. 

'Polski ład'. Na zdjęciu Mateusz Morawiecki (zdjęcie ilustracyjne)Sondaż. Blisko dwa razy więcej osób traci na Polskim Ładzie niż zyskuje

Polski Ład sukcesem? Krytykują Morawiecki, Sasin, Duda

Wkrótce po wejściu w życie nowych zasad podatkowych okazało się, że część Polaków otrzymuje mniejsze wypłaty. Pierwsze doniesienia dotyczyły nauczycieli, którym na konto wpłynęło nawet o kilkaset złotych mniej. Z biegiem czasu okazało się, że tracą też m.in. policjanci, wojskowi, emeryci, zatrudnieni na umowy cywilno-prawne.

Przedstawiciele Ministerstwa Finansów bronili reformy, zaznaczając, że część osób zysk z Polskiego Ładu odczuje dopiero przy rozliczeniu podatków. Ostatecznie jednak rząd przyznał się do błędów przy wprowadzaniu nowych zasad podatkowych. - Mam nadzieję, że ministerstwo finansów udźwignie ciężar, który na nim spoczywa, i w krótkim czasie będziemy mieli usunięcie tych wszystkich problemów - mówił pod koniec stycznia Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. - Niewątpliwie kwestia odpowiedzialności politycznej musi tutaj w tej kwestii stanąć. Proszę mnie o to nie pytać, bo nie są to moje decyzje, natomiast jednak mówimy również o tym, że doszło tutaj do pewnych błędów na różnym poziomie - dodał.

W lutym stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy przekazał wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Arkadiusz Rączka. Podczas obrad Rady Dialogu Społecznego przedstawiciele prezydenta zasugerowali resortowi finansów całościowe przemodelowanie Polskiego Ładu. "Potrzeba kompleksowej wizji zmian podatkowych i ogłoszenie Polskiego Ładu 2.0" - stwierdzili. Do częściowej porażki przyznał się też premier Mateusz Morawiecki. - Likwidujemy słusznie krytykowaną tzw. ulgę dla klasy średniej. Dziękujemy za te słowa krytyki - stwierdził zapowiadając wprowadzenie kolejnych zmian, które mają zacząć obowiązywać od lipca. 

Henryk Kowalczyk i Mateusz MorawieckiMinister chwali i krytykuje Polski Ład. "To będzie uproszczenie"

Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: