Ursula von der Leyen, która szefuje Komisji Europejskiej, jeszcze w środę ma zatwierdzić Krajowy Plan Odbudowy dla Polski. Zielone światło dla KPO ma otworzyć drogę szerokiemu strumieniowi pieniędzy - 24 mld euro dotacji i 12 mld nisko oprocentowanych pożyczek - donosi Politico.
Decyzja w Brukseli ma zapaść pomimo zastrzeżeń, jakie zgłaszają ważni unijni komisarze: Frans Timmermans i Vera Jourová. Powodem wątpliwości jest brak wypełnienia przez Polskę wszystkich postulatów Komisji Europejskiej. Chodzi głównie o przywrócenie do orzekania zawieszonych sędziów - podaje serwis.
O tym, że kwestia zatwierdzenia pieniędzy dla Polski jest już pewna, zapewniał we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Wyjaśnił, że wizyta przewodniczącej Komisji Europejskiej w Polsce będzie ukoronowaniem porozumienia w sprawie Krajowego Planu Odbudowy.
- Bardzo pozytywna wizyta. Cieszę się, że ten wielomiesięczny proces jest już za nami. Pani przewodnicząca jeszcze dziś potwierdziła zarówno wizytę, jak i cały proces - powiedział szef rządu.
Drogę do akceptacji polskiego KPO utorowało porozumienie Warszawy z Brukselą w połowie maja w sprawie warunków wypłat pieniędzy. Chodzi o poszczególne etapy reformy w wymiarze sprawiedliwości, czyli tak zwane kamienie milowe, wśród których jest między innymi likwidacja Izby Dyscyplinarnej.
Do sprawy odniósł się też wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Wyraził przekonanie, że środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski przed końcem tego roku. Pieniądze mają być rozdysponowane między innymi do samorządów, gdzie będą przeznaczone na inwestycje wspierające rozwój gospodarki po pandemii COVID-19.
Na antenie Programu 1. Polskiego Radia wiceminister Paweł Jabłoński przypomniał, że w czwartek w Warszawie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ma podpisać porozumienie w sprawie KPO. Zaznaczył, że w ostatnich tygodniach rozmowy pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską toczyły się w dobrej atmosferze.
- Bardzo duża praca została wykonana przez Polskę, także ze zrozumieniem po stronie Komisji Europejskiej. Mam nadzieję, że nikt w Polsce nie będzie próbował zaszkodzić, bo to nie jest szkodzenie rządowi czy Prawu i Sprawiedliwości, to jest szkodzenie Polsce - powiedział wiceminister Paweł Jabłoński.
Do tej pory Komisja Europejska uzależniała wypłatę środków z KPO od przeprowadzenia zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości. W ubiegły czwartek Sejm przyjął prezydencki projekt zmian w Sądzie Najwyższym, przewidujący między innymi likwidację Izby Dyscyplinarnej i powołanie w jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Krytycy twierdzą, że likwidacja Izby ma charakter formalny, w praktyce powołane będzie bowiem ciało o innej nazwie, ale zbliżonych kompetencjach.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl