Emerytura. 94-latka otrzymała zaskakujące pismo. Ma potwierdzić, że nadal żyje

Emerytka mieszkająca w Wielkiej Brytanii otrzymała z polskiego urzędu pismo, w którym poproszono ją o potwierdzenie, że nadal żyje. "Nikomu tutaj w głowie się nie mieści, że można tak wprost domagać się od prawie 90-latki, by udowodniła, że jeszcze żyje..." - napisała na Instagramie seniorka.

"Od wielu lat biuro emerytalne w Polsce przysyła mi taki formularz, jak na zdjęciach, bo chcą się upewnić, że... jeszcze żyję i mogą mi dalej wypłacać emeryturę" - napisała na Instagramie 94-letnia Anna Kusiak. Kobieta w wieku 92 lat postanowiła założyć profil - "Życie zaczyna się po 90.". Traz śledzi ją ponad 80 tys. followersów.

Zobacz wideo Jak wcześnie młodzi powinni zainteresować się swoimi przyszłymi emeryturami? [Q&A]

94-letnia Polka z Wielkiej Brytanii musi potwierdzić, że żyje

Jak przekazała Kusiak, nie wystarczy wysłać oświadczenia w tej sprawie. To, że kobieta żyje musi potwierdzić jakiś urząd publiczny. "Generalnie wszyscy odmawiają, bo nie potwierdzą dokumentu, o którym nigdy w życiu nie słyszeli" - wyjaśniła. Okazało się, że w takiej sytuacji emeryt musi udać się do Urzędu Miasta osobiście. "Moi Ludzie pytali już kiedyś biuro emerytalne co w sytuacji, kiedy np. emerytka nie może stawić się osobiście, bo nie może się poruszać? Albo nie może osobiście złożyć podpisu, bo ma niewładną rękę?" - napisała. Dodała także, że istnieje możliwość przyjścia notariusza do domu, jednak jest to płatna usługa.

Przeczytaj więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Bon turystyczny Bon turystyczny. Nawet 1000 zł na dziecko. Jak aktywować?

"Jeśli nie odeśle się tego wypełnionego i poświadczonego formularza do biura emerytalnego, to wypłata świadczeń emerytalnych zostanie wstrzymana" - informuje instagramerka. To nie pierwszy raz kiedy urząd przysłał jej taki formularz. "Kiedy pierwszy raz otrzymałam taki formularz i trafił on do urzędu do poświadczenia - to wędrował on z pokoju do pokoju, z rąk do rąk" - wyjaśniła Anna Kusiak I dodała, że "wszyscy, czytając otwierali bardzo szeroko oczy, ze zdumienia i byli naprawdę w szoku".

Nikomu tutaj w głowie się nie mieści, że można tak wprost domagać się od prawie 90-latki by udowodniła, że jeszcze żyje...

- napisała. W kolejnych zdaniach wyjaśniła, że polskiemu urzędowi została zwrócona uwaga, że pismo jest niestosownie sformowane. Początkowo urząd przekazał, że takie są przepisy, jednak finalnie sformułowanie zmieniono. 

Adam Glapiński, prezes NBP, 7 kwietnia 2022 r. Inflacja w górę. Eksperci: To nie szczyt. RPP może zareagować dużą podwyżką stóp

Emeryci mieszkający za granicą muszą potwierdzać, że wciąż żyją

Emerytka mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii, a seniorzy żyjący za granicą muszą potwierdzać, że jeszcze nie umarli, aby w przypadku ich śmierci świadczenie nie było pobierane przez osoby trzecie. W przypadku seniorów żyjących w Polsce sprawa jest prostsza, ponieważ informacja o śmierci emeryta trafia do urzędu natychmiast.   

 

"Ja nie jestem tu w Wielkiej Brytanii 'na czarno'. Wszystkie moje dane - łącznie z adresem zamieszkania - są w posiadaniu mojego płatnika. Bez trudu możecie ustalić, czy żyję, w ogóle mnie w to nie włączając" - zauważyła seniorka

*******

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Więcej o: