Nawet Magdalena Ogórek rzuciła się do ratowania Orlenu. "Tankowaliby Niemcy, paliwo by się skończyło"

- Gdyby u nas benzyna była po sześć złotych, paliwo skończyłoby się w tydzień - twierdzi Magdalena Ogórek. Jakie są tego powody i dlaczego Orlen nie może obniżyć cen? Odpowiedź w krótkim nagraniu.
Zobacz wideo Olechnowicz: Myślę, że czeka nas 10 zł za litr paliwa

Ceny paliw są na tyle wysokie, że dyskutują o nich wszyscy. Politycy obozu władzy starają się zaczarować rzeczywistość - jak chociażby senator Stanisław Karczewski, zdjęcie na stacji Orlenu skadrował tak, by tylko nie było widać ceny.

Za tłumaczenie wysokich cen wzięła się też Telewizja Publiczna. "Wiadomości" próbują przekonać, że paliwo w Polsce jest tanie, przeliczając cenę na euro. W takiej kalkulacji benzyna w Niemczech faktycznie kosztuje więcej niż w Polsce, ale sztuczka mediów państwowych polega na tym, że milczą już o wynagrodzeniach. Tymczasem te niemieckie pozwalają zakupić nawet kilkanaście razy więcej paliwa. 

Magdalena Ogórek broni wysokich cen na stacjach. "Tankowaliby Niemcy"

Dyskusja o cenach paliw dotarła nawet do programów publicystycznych i rozrywkowych. Swoje zdanie na temat cen wyraziła Magdalena Ogórek. - [Do Polski - red.] wjechało milion samochodów z ukraińskimi rejestracjami. Ci ludzie też tankują - stwierdziła. 

Wyjaśniła też, dlaczego cen nie obniża państwowy gigant. - Gdyby u nas benzyna była po sześć złotych - Orlen to podkreśla - tankowaliby u nas Niemcy, Czesi. Paliwo skończyłoby się w tydzień - stwierdziła. - Trzeba jakoś trzymać ceny na tym rynku - dodała.

Orlen przejął media. Te teraz bronią wysokich cen

To nie pierwsza obrona drożyzny na stacjach benzynowych. Artykuł tłumaczący - z użyciem argumentów bardzo wygodnych dla rządu - pojawił się też w portalach, które w zeszłym roku przejął Orlen. Materiał, który przekonywał, że ceny na stacjach nie spadną, dopóki nie spadnie cena ropy, ukazał się m.in.w "Polska The Times", "Głosie Wielkopolskim", "Kurierze Lubelskim" i "Dzienniku Bałtyckim" a także w portalu NaszeMiasto - łącznie w ok. 400 miejscach w sieci. 

I z tego materiału mogliśmy się dowiedzieć, że Niemcy za litr benzyny płacą już niemal 10 zł, a Duńczycy 12 zł. Tymczasem średnie wynagrodzenie w Niemczech wynosi - w przeliczeniu na złotówki - 18,4 tys. zł. Pozwala to na zakup 1880 litrów paliwa. W Polsce średnie wynagrodzenie pozwala zakupić zaledwie ok. 800 litrów paliwa. O tym w tekście, który ukazał się w mediach należących do Orlenu, jednak nie przeczytamy. Podobnych wyliczeń nie przytoczyła też Magdalena Ogórek. 

Więcej o: