Ceny węgla osiągnęły tak wysoki poziom, że wiele osób szuka wszelkich sposobów, by niezbędny do ogrzewania surowiec kupić taniej. Czasami jednak nie warto ufać okazjom, które znaleźć można w sieci.
Przekonała się o tym mieszkanka gminy Działdowo. Kobieta kilka dni temu poprzez portal internetowy zakupiła pięć ton opału na zimę. Na poczet zaliczki wpłaciła blisko 4 tys. złotych. Po wpłacie pieniędzy kontakt ze sprzedającym urwał się, a zamówiony opał nie został dostarczony. Kobieta nie otrzymała również żadnego zwrotu pieniędzy.
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. Przed dokonaniem transakcji i uiszczeniem zapłaty za opał (węgiel, eko-groszek, olej, pelet itp.), warto sprawdzić, czy dostawca daje gwarancję dostarczenia towaru i jest rzetelnym sprzedawcą. Najprostszym sposobem jest dokonanie opłaty po otrzymaniu zamówionego towaru - radzą policjanci.
Skuteczność oszustwa, którego ofiarą padła kobieta, nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że węgiel w dobrej cenie bardzo trudno kupić. Polska Grupa Górnicza ze sprzedażą węgla online ruszyła w marcu. Ceny są tam niemal dwukrotnie niższe niż w skupach. Nie można się więc dziwić, że towar z wirtualnych półek znika w mgnieniu oka.
Węgiel zakupiony w e-sklepie PGG trzeba odebrać osobiście pojazdem przystosowanym do transportu węgla. Można skorzystać z usług firmy transportowej. Jeśli nie odbieramy węgla osobiście, należy wypełnić pełnomocnictwo dla przewoźnika. Składy węgla nie mogą kupować surowca bezpośrednio w kopalni.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl