Wakacje kredytowe mogą pomóc, ale będą ciosem dla nowych kredytobiorców

Wakacje kredytowe proponowane przez rząd pozwolą kredytobiorcom złotówkowym zapłacić za ratę mniej, niż średnio w ciągu ostatnich kilku lat. Jednak rozwiązanie to może być zarazem ciosem dla osób, które właśnie zastanawiają się nad kredytem.

Narodowy Bank Polski od października 2021 r. dokonał łącznie dziewięciu podwyżek stóp procentowych. Wyższe stopy oznaczają, że coraz więcej osób może mieć problem ze spłatą kredytów mieszkaniowych. Rząd chce pomóc kredytobiorcom, wprowadzając m.in. wakacje kredytowe.

Wakacje kredytowe. Kredytobiorcy skorzystają na pomocy rządu?

Wakacje kredytowe mają przysługiwać w wymiarze dwóch miesięcy na kwartał w tym roku oraz po jednym dowolnym miesiącu w każdym kwartale 2023 r. Nie będą mogli z nich skorzystać kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy w celach inwestycyjnych, na przykład na wynajem, oraz do prowadzenia działalności gospodarczej.

Przeciętna rada kredytu na 25 lat i 300 tys. zł (marża 2,6 proc.)Przeciętna rada kredytu na 25 lat i 300 tys. zł (marża 2,6 proc.) Źródło: HRE Investments

W praktyce oznacza to, że w trakcie darmowych wakacji kredytowych średniomiesięczna rata długu będzie niższa niż przeciętna jej wartość z ostatnich 5 czy 10 lat - czytamy w najnowszym raporcie HRE Investments. Eksperci wskazują, że przeciętny posiadacz 25-letniego kredytu mieszkaniowego w polskiej walucie z marżą 2,6 proc. zaciągniętego na kwotę 300 tys. zł przez ostatnią dekadę płacił ratę na poziomie prawie 1,7 tys. zł. "W ciągu ostatnich 5 lat było to 1,6 tys. zł. Gdyby bazując na dostępnych dziś prognozach wybiec w przyszłość i założyć, że skorzystamy z zapowiadanej przez rząd możliwości odroczenia płatności 8 rat, to nasza przeciętna rata do końca 2023 roku wynieść może trochę ponad 1,5 tys. zł" - czytamy.

Nowi kredytobiorcy mają powody do obaw. Czarne chmury nad ich głowami

Jednak dla banków wakacje kredytowe oznaczają już koszt na poziomie co najmniej kilkunastu, a może nawet ponad 20 mld złotych - wyjaśniają eksperci z HRE Investments. "O ile mało kto współczuje bankom, to pewne jest, że przynajmniej część tych kosztów banki będą chciały przerzucić na klientów" - czytamy.

Więcej o kredytach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Banki mogą zastosować wobec nowych kredytobiorców nie tylko mniej atrakcyjne oprocentowanie depozytów czy wyższe opłaty za usługi bankowe, ale też wyższe oprocentowanie kredytów. "Jeśli ziści się ten scenariusz, to będzie to kolejny cios (po podwyżkach stóp procentowych i zalecenia UKNF) w osoby chcące zaciągnąć kredyt mieszkaniowy. Jeśli w górę pójdą marże kredytowe, to o nowe hipoteki będzie jeszcze trudniej niż dziś" - podkreślono w raporcie.

Zdolność kredytowa mocno spadła, ale jest nadzieja

Mocne podwyżki stóp procentowych sprawiły, że łączne oprocentowanie "hipotek" (marża plus WIBOR) wzrosło w ostatnich kwartałach mniej więcej trzykrotnie. Gdy kredyty są droższe, to przy określonych zarobkach, możemy pożyczyć wyraźnie mniej - czytamy w raporcie.

Eksperci podają przykład: Jeszcze przed cyklem podwyżek stóp trzyosobowa rodzina dysponująca dochodem w wysokości dwóch średnich krajowych mogła pożyczyć od banku kwotę 700 tys. zł na zakup mieszkania. Dziś ta sama rodzina może liczyć na "zaledwie" około 408 tys. zł.

W ciągu ostatnich miesięcy zdolność kredytowa spadała bardzo dynamicznie z miesiąca na miesiąc. Najwyższy spadek odnotowano w kwietniu br. - w tym miesiącu przykładowa rodzina mogła pożyczyć 23 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Natomiast w czerwcu przeciętna zdolność kredytowa ponownie spadła, ale w porównaniu do maja kwota ta została zredukowana już tylko o 2 proc.

Mediana zdolności kredytowe 3-os. rodziny z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych (dług w PLN)Mediana zdolności kredytowe 3-os. rodziny z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych (dług w PLN) Źródło: HRE Investments

Po przeprowadzonej analizie ofert poszczególnych banków okazuje się, że przykładowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi najwięcej (463 tys. zł) może pożyczyć obecnie w banku BNP Paribas - wynika z ankiety przeprowadzonej przez HRE Investments w czerwcu 2022 r. Z kolei najskromniejszą propozycję przykładowa rodzina otrzymałaby w bankach ING, BOŚ Bank oraz mBank. W tych instytucjach mogliby oni maksymalnie pożyczyć mniej niż 400 tys. zł - czytamy w raporcie.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Skorzystałeś z wakacji kredytowych, bank obniży ci zdolność kredytową? Pytamy eksperta
Więcej o: