Problemy na lotniskach dotyczą nie tylko Polski. Rozpoczął się już strajk w Belgii, który jest głównym powodem odwołanych lotów. Strajkują załogi pokładowe Ryanaira oraz Brussels Airlines. To jednak dopiero początek. Na najbliższy weekend protesty szykują pracownicy irlandzkiego przewoźnika w Hiszpanii, we Włoszech, Francji oraz Portugalii.
Początkowo Ryanair informował, że strajk nie będzie miał wpływu na funkcjonowanie linii - pisze portal Fly4Free.pl. Okazuje się jednak, że przewoźnik odwołał już ponad 180 lotów z i do Brukseli, które zaplanowano na okres od piątku do niedzieli. Na liście znalazły się połączenia z Polski z całego weekendu:
W dzienniku "L'Echo" można natomiast przeczytać, że tylko z lotniska Charleroi odwołano w sumie 127 rejsów. Szacuje się, że strajk w Ryanairze dotknie przynajmniej 21 tys. pasażerów. Ryanair z powodu strajków może być zmuszony do odwołania przeszło 3 tys. lotów w lipcu.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Linie lotnicze w całej Europie mają problem. W niektórych krajach strajki już się zaczęły, w innych dopiero są planowane. Już teraz jednak lotniska są zatkane a przewoźnicy odwołują loty.
Z olbrzymimi problemami mierzy się między innymi londyńskie Heathrow. Pracownicy British Airways mogą w przyszłym miesiącu rozpocząć strajk w związku z obniżką płac spowodowaną pandemią, która, jak twierdzą, nie została w pełni cofnięta.
Pracownicy głównego lotniska we Francji im. Charles’a de Gaulle’a strajkowali 9 czerwca. I w tym przypadku również chodziło o pieniądze. Domagają się oni 300 euro miesięcznie więcej i lepszych warunków pracy. Kolejny strajk zaplanowany jest na 2 lipca. Ponadto zarówno lotnisko de Gaulle’a, jak i lotnisko Orly muszą znaleźć ok. 4 tys. nowych pracowników - na miejsce tych, którzy odeszli podczas pandemii.
W Amsterdamie ogłoszono limity pasażerów w sezonie letnim. Powód? Zbyt duży popyt i braki w personelu. Około 16 proc. rejsów zostanie odwołanych, a lotnisko obsługiwać będzie dziennie ok. 70 tys. pasażerów. Największe cięcia w połączeniach odczują linie KLM oraz EasyJet.
Strajk planuje również personel pokładowy linii EasyJet w Hiszpanii. Pracownicy będą strajkować w dniach 1-3, 15-17 i 29-31 lipca w całym kraju. Domagają się wyższych płac, a dokładniej 40-procentowej podwyżki płacy zasadniczej.
Pod koniec czerwca fala strajków może przelać się również przez państwa skandynawskie. Reuters donosi, że piloci linii SAS w Danii, Norwegii i Szwecji mogą rozpocząć strajk wraz z końcem miesiąca. Wszystko przez to, że nordyckie linie lotnicze zaczęły cięcia kosztów, co nie spodobało się pracownikom.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.