Ceny prądu z rekordowym wzrostem, jest też prognoza. Eksperci: Powinny wzrosnąć o ok. 115 proc.

"Jeśli taki poziom utrzymałby się w kolejnej części roku ceny energii elektrycznej w taryfie G powinny wzrosnąć o ok. 115 proc.". Tak analitycy Biura Maklerskiego Pekao reagują na wzrost cen na giełdzie.
Zobacz wideo Bez piasku nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, a mamy kryzys piaskowy [Next Station]

Czy ceny prądu w Polsce ponownie wzrosną? Zdaniem ekspertów z Biura Maklerskiego Pekao taki scenariusz jest prawdopodobny. Wszystko przez notowania rocznych kontraktów na energię elektryczną. 

Ceny prądu rosną. Eksperci o potencjalnej zmianie taryfy

"Ceny energii elektrycznej na poprzedniej sesji osiągnęły rekordowy poziom PLN 1324/MWh, a średni poziom od początku roku to PLN 836/MW" - czytamy w komentarzu opublikowanym na Twitterze.

Co tak wysokie ceny mogą oznaczać w praktyce? "Jeśli taki poziom utrzymałby się w kolejnej części roku ceny energii elektrycznej w taryfie G powinny wzrosnąć o ok. 115 proc." - podsumowują bankierzy. 

Dlaczego jest tak drogo? Eksperci wskazują na... brak węgla

Jeszcze wyższą wartość ceny prądu podają eksperci podają eksperci portalu WysokieNapięcie.pl. Tym razem chodzi o ceny na Rynku Bilansującym. W tym wypadku cena osiągnęła rekordowy poziom wynoszący 2487,24 zł/MWh. 

Skąd ta drożyzna? Zdaniem autorów analizy państwowe elektrownie zaczęły oferować energię, która uwzględnia europejskie ceny surowca. W końcu dojdzie bowiem do sytuacji, w której skończy się węgiel pochodzący z Polski. Trzeba go wtedy będzie kupić po kursie obowiązującym na giełdzie w Amsterdamie. W środę cena węgla notowana w europejskich portach ARA (Antwerpia-Rotterdam-Amsterdam) co prawda spadła, ale wynosi wciąż dość sporo, ok. 320 dol. za tonę.

Jeszcze przed wybuchem wojny w styczniu i do połowy lutego 2022 r. ceny węgla notowanego w ARA utrzymywały się na poziomie mocno poniżej 200 dolarów za tonę. Ceny rosną, bo Zachód - w tym Polska - odwracają się od dostaw z Rosji. 

Ceny węgla może wstrząsnąć sondażami i zaszkodzić rządzącym

Problem z cenami węgla mają nie tylko elektrownie ale i zwykli konsumenci. Jesteśmy za embargiem na węgiel, ale nie chcemy zmarznąć w swoich domach" - napisał w liście do dziennikarza TVN Konrada Piaseckiego jeden z widzów. "Jeśli coś naprawdę może wstrząsnąć sondażami i zaszkodzić rządzącym, to nastroje wyłaniające się z tego listu" - skomentował dziennikarz słowa widza. 

- Czeka nas kryzys, jakiego nie było od czasów PRL - przewiduje z kolei szef jednego ze składów węglowych z północnej Polski. Za węgiel w składach zapłacić trzeba nawet ponad 2500 zł. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: