Po odwiedzeniu Izraela i Jordanu amerykański przywódca udał się do Arabii Saudyjskiej, gdzie w piątek spotkał się z przywódcami tego kraju, w tym z księciem Muhammadem ibn Salmanem. Podczas konferencji prasowej prezydent powiedział, że jednym z tematów rozmów była kwestia zwiększenia produkcji ropy naftowej przez Arabię Saudyjską.
- Odbyliśmy dobre rozmowy na temat bezpieczeństwa energetycznego i adekwatnej podaży ropy dla światowego wzrostu gospodarczego. Działania w tej sprawie zostaną podjęte wkrótce - zapowiedział Joe Biden.
Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska podpisały w sumie 18 umów o współpracy w dziedzinach energetyki, inwestycji, komunikacji, zdrowia i programów kosmicznych. Niektóre z nich zostały podpisane pomiędzy saudyjskimi ministerstwami energii i inwestycji oraz Królewską Komisją Dżubail i Yanbu a prywatnymi firmami, w tym z Boeingiem oraz szeregiem innych amerykańskich firm, działających w dziedzinie energetyki, turystyki, edukacji i tekstyliów.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na spotkaniu omówiono również temat współpracy obronnej USA z Arabią Saudyjską oraz wspólnych inwestycjach w sieć 5G. Podczas spotkania rozmawiano również nt. utrzymania pokoju w Jemenie.
- Ta podróż ma na celu umocnienie pozycji USA w regionie na przyszłość. Nie zostawimy próżni na Bliskim Wschodzie do wypełnienia przez Rosję czy Chiny - tłumaczył prezydent USA, który w sobotę spotka się z przywódcami Rady Współpracy Zatoki.
Joe Biden zadeklarował również, że wspólnie z Arabią Saudyjską będzie dążył do powstrzymania Iranu przed pozyskaniem broni nuklearnej. Obie strony podkreśliły potrzebę zapobiegnięcia przed mieszaniem się Iranu w sprawy wewnętrzne innych państw, wspieraniem terroryzmu i destabilizacją bezpieczeństwa w regionie. Zwrócono też uwagę na znaczenie utrzymania swobodnego przepływu dóbr przez strategicznie ważne cieśniny Bab al-Mandab i Ormuz.