Rosyjski niby-McDonald's wycofuje frytki z menu. Zagraniczni producenci odmawiają dostaw

- Wszyscy główni producenci frytek, odmówili dostarczenia tego produktu do Rosji - powiedział Oleg Paroew, szef resturacji Wkusno i toczka, która zastąpiła McDonald's w Rosji. Głównym powodem jest brak ziemniaków, których nieurodzaj jest w tym roku w Rosji, a których importu odmawiają kraje europejskie m.in. Polska.

Rosja regularnie karana jest odgórnymi sankcjami. W tym tygodniu Komisja Europejska przekazała unijnym krajom propozycje kolejnego, siódmego już pakietu sankcji wobec Rosji. Nowy pakiet zakłada m.in. zakaz importu rosyjskiego złota oraz wzmacnia kontrolę eksportu w zakresie produktów podwójnego zastosowania i zaawansowanej technologii.  

Zobacz wideo Czy Rosjanie będą tęsknić za McDonald's?

McDonald wycofał się z Rosji. Jak działa jego kopia?

W maju sieć McDonald's ogłosiła, że po ponad 30 latach działalności wycofuje się z Rosji. Bezpośrednią przyczyną decyzji są działania Kremla wobec Ukrainy, czyli napaść na to niepodległe państwo. W czerwcu restauracje, w których wcześniej były lokale McDonald's, otworzyły się ponownie, pod nową rosyjską marką i nazwą Wkusno i toczka. Można to przetłumaczyć jako "Smacznie i kropka". 

W tym tygodniu pojawiły się informacje, że sieć wprowadza specjalne restrykcje w swoich lokalach. Klienci nie mogą robić tam zdjęć czy ładować telefonów. Firma tłumaczy to "ochroną prywatności", a media pokazują spleśniałe bułki. W piątek Reuters doniósł również o tym, że wiele z tych restauracji wycofuje ze swoich ofert frytki z powodu braku produktów do ich wytwarzania.  

Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Rosja. Kopia McDonald's wycofuje frytki z oferty

- To, co się teraz stało, to fakt, że z powodu dobrze znanych wydarzeń wiele zagranicznych firm, powiedziałbym nawet, że wszyscy główni producenci frytek, odmówili dostarczenia tego produktu do Rosji - powiedział Paroew telewizji w czwartek, cytowany przez Agencję Reutera.  

Business Insider przytacza komunikat sieci fast foodów dla portalu RBK, w którym poinformowano, że w 2021 r. w Rosji był nieurodzaj tych odmian ziemniaków, które są wykorzystywane do produkcji frytek. Oprócz tego niemożliwy stał się import z rynków, które mogłyby być czasowymi dostawcami ziemniaka, dla przedsiębiorstw w Rosji. Wynika to m.in. z "zerwaniem logistycznych łańcuchów" z Polską

Agencja Reutera podaje, że Oleg Paroew chwalił się rekordowymi wynikami w dzień otwarcia restauracji. Sprzedano wtedy 120 000 burgerów. Obecnie przyznał jednak, że Wkusno i toczka ma duży problem nie tylko ze zdobyciem odpowiednich ziemniaków, ale również w porozumieniu się z przedsiębiorstwami, które są w stanie je przetworzyć na frytki w Rosji.

Więcej o: