Zakaz reklam świetlnych sklepów między 1 a 6 w nocy (za wyjątkiem lokali na lotniskach i dworcach) czy pozostawiania otwartych drzwi w klimatyzowanych miejscach (sklepy, restauracje) - to przepisy, które zapowiedział francuski rząd w ramach walki z nadmiernym zużyciem energii.
Jak informuje portal wnp.pl, za włączone w nocy neony planowane są mandaty w wysokości nawet do 1500 euro, zaś za tę drugą przewinę 750 euro. Choć wystarczającą motywacją powinny być rachunki za energię, bo - jak wylicza francuska ministerka transformacji energetycznej Agnes Pannier-Runacher w rozmowie z "Journal de Dimanche" - otwarte drzwi w lokalu, w którym działa klimatyzacja, podnosi zużycie energii o 20 proc.
Dekrety mają zostać przygotowane w trybie natychmiastowym i obowiązywać już od sierpnia.
Firmy, administracja publiczna i obywatele muszą zacząć oszczędzać energię
- mówił 14 lipca, w dniu Święta Narodowego Francji, prezydent kraju Emmanuel Macron. Zapowiedział wówczas plan ograniczenia zużycia energii o 10 proc. w 2024 r. względem 2019 r.
Francja zmaga się nie tylko z konsekwencjami energetycznego szantażu Rosji i sankcji UE na ten kraj. Problemem są też upały, które zwiększają popyt na energię. Szczególnie południowe i zachodnie regiony kraju są też dotknięte poważną suszą, a brak wody utrudnia chłodzenie reaktorów w elektrowniach jądrowych i prowadzi do czasowych ograniczeń w produkcji energii.