Prezes NIK Marian Banaś nie chce podwyżki wynagrodzenia. "Apeluję do rządu"

- Apeluję do rządu, aby nie obejmował planowaną podwyżką stanowiska, które zajmuję - napisał na Twitterze Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś. Według niego na podwyżki bardziej zasługują kontrolerzy NIK. Przypomina, że ich wynagrodzenie nie zmieniło się od 10 lat. Przeciwnikiem podwyżek dla polityków jest też prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Ministerstwo Finansów w projekcie budżetu Kancelarii Sejmu na 2023 rok planuje wzrost kwoty bazowej wynagrodzeń o 7,8 procent. Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że ma to związek z planowanymi podwyżkami wynagrodzeń w służbie cywilnej. Jak wyjaśnił, przy obecnie obowiązujących przepisach, kwota bazowa jest przypisana do wszystkich urzędników, którzy są w służbie cywilnej. Służy ona również do wyliczenia m.in. wynagrodzeń polityków. 

Zobacz wideo Banaś na wojnie z PiS-em

Marian Banaś odrzuca podwyżkę

Wśród osób, które skorzystałby na zwiększeniu kwoty bazowej, znalazł się m.in. Marian Banaś. Według wyliczeń gazety "Fakt" jego pensja wzrosłaby o ok. 1300 zł. Szef NIK zaapelował jednak do rządzących, żeby pominęli go przy planowaniu podwyżek, a docenili kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli:

"Apeluję do rządu, aby nie obejmował planowaną podwyżką stanowiska, które zajmuję. Podwyżki należą się kontrolerom NIK, których wynagrodzenia nie zmieniły się od ponad 10 lat" - napisał na Twitterze Banaś. 

Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Kaczyński: Jestem zdecydowanym przeciwnikiem podwyżki dla polityków

Informacja o możliwej podwyżce dla polityków szybko rozniosła się w mediach, a za nią poszła fala oburzenia. TVN wyliczył, że jeśli zwiększyć kwotę bazową, pensje posłów i senatorów wzrosłyby o 1 tys. zł brutto, prezydenta 2 tys. zł, marszałków 1600 zł, ministrów 1400 zł, a wiceministrów 1250 zł. Głos w tej sprawie zabrał nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński.  

- To temat rzucony przez naszych przeciwników, aby znów podburzać opinię publiczną przeciw rządowi oraz Prawu i Sprawiedliwości. W przyszłym roku oczywiście nastąpi podwyżka kwoty bazowej, co w głównej mierze dotyczy pracowników budżetówki. Kwestia posłów, ministrów wyszła tutaj niejako przy okazji. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego, aby jakiekolwiek podwyżki dla polityków wprowadzać. Będę też stawiał tę sprawę na gremiach partyjnych - zapowiedział Kaczyński. 

Rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśnił w czwartek, że wciąż trwają prace nad projektem przyszłorocznego budżetu oraz dyskusje w sprawie zamrożenia niektórych wskaźników. Dodał, że prawo daje możliwość zamrozić przepisy w ustawie okołobudżetowej w taki sposób, żeby nie objęły wynagrodzeń dla polityków. 

Więcej o: