W piątek 29 lipca w życie weszły przepisy o wakacjach kredytowych. Ustawa czasowo rozszerza możliwość skorzystania z nich na wszystkich obywateli, którzy wzięli kredyt mieszkaniowy w złotych. Od początku jednak są poważne problemy komunikacyjne dotyczące tego rozwiązania.
Największe zamieszanie dotyczy składania wniosków. Początkowo wydawało się, że będzie na to ledwie kilka dni, bo zwolnienie za sierpień miało rzekomo wymagać, wniosku złożonego jeszcze w lipcu. Pierwotnie Ministerstwo Finansów przekazało, że wniosek musi zostać złożony "przed dniem spłaty raty", jednak po interwencji banku Millennium zmieniono zapis w oficjalnym poradniku, który potwierdza, że wniosek należy złożyć "nie później niż w dniu spłaty raty kapitałowo-odsetkowej".
Informacje te potwierdził również Tomasz Chróstny prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przekazał, że "oświadczenie woli konsumenta o zawieszeniu spłaty raty obowiązuje już w dniu dostarczenia bankowi wniosku" - donosi RMF FM.
- To jest bardzo ważne, bo część banków zaczęło oczekiwać, że ta informacja pojawi się wcześniej, wbrew zapisom ustawy. A zatem jeśli nasza rata jest ściągana 1 sierpnia, w poniedziałek, to również w poniedziałek, jeśli złożymy takie oświadczenie, bank ma obowiązek je uszanować. Jeśli bank pobrał ratę, ma obowiązek ją zwrócić - tłumaczył Chróstny, cytowany przez RMF.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Prezes UOKiK spotkał się wczoraj z przedstawicielami 17 banków w sprawie wakacji kredytowych. Poinformował ich, że proces składania wniosku o wakacje kredytowe musi być zgodny z ustawą i banki powinny ułatwić konsumentom skorzystanie z nich swoim klientom.
"Obowiązkiem banku jest umożliwienie klientowi złożenia jednego wniosku w zakresie wszystkich okresów objętych wakacjami. Niedopuszczalne natomiast jest twierdzenie, że skorzystanie z wakacji kredytowych może negatywnie wpłynąć na ocenę zdolności kredytowej" - informuje UOKiK.
Tłumaczyła to również Aleksandra Stankiewicz-Billewicz ekspert BIK w rozmowie z money.pl. "Zarówno przy wakacjach kredytowych umownych jak i ustawowych wprowadzanych w związku z COVID-19, tak i teraz fakt skorzystania przez klienta z wakacji kredytowych nie niesie negatywnego wpływu na scoring BIK" - czyli zdolność kredytową danej osoby.
W piątek 29 lipca klienci banków sygnalizowali jednak - także nam, Gazeta.pl - że są problemy ze składaniem wniosków o wakacje kredytowe. Problemy te dotarły nawet do premiera Mateusza Morawieckiego, który bardzo stanowczo wypowiedział się o tym na konferencji prasowej:
- Już jest interwencja prezesa UOKiK, ponieważ takie zachowanie banków jest absolutnie niedopuszczalne. Będziemy szukać tego typu zachowań i je piętnować, ponieważ banki muszą się stosować do regulacji, które zostały przyjęte przez rząd PiS i przez polski Sejm - mówił premier.
- Słyszałem o takich zachowaniach, że banki próbują zniechęcać. Szanowni rodacy, zgłaszajcie takie przypadki do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wiem, że on już stara się przekierować znaczne siły kadrowe, eksperckie i analityczne, by wyłapywać tego typu przypadki. Na pewno będą stosowane surowe kary w przypadku łamania prawa - apelował.