O tym, że Polski Ład to prawdziwa plątanina przepisów, którą trudno zrozumieć, pisaliśmy wielokrotnie od początku roku. Dziś już wiadomo, że nowe prawo było tak niejasne, iż niektóre podmioty naliczały błędnie wynagrodzenia dla swoich pracowników. A ponieważ zaniżały przelewy, teraz nie tylko muszą wyrównać zaległości, ale grozi im także kara.
Jeden z przykładów to szpital, który zaniżył pensje 230 osób. Łączna kwota zmniejszenia wypłaconych należności sięgnęła 720 000 zł. Portal Money twierdzi, że kadrowa nadzorująca placówkę na Podlasiu (nazwy szpitala nie podano) miała nieprawidłowo interpretować przepisy dotyczące pensji. Problemem okazały się urlopy czy ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy oraz nagrody i odprawy.
Podobna sytuacja miała miejsca w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Tam 161 pracowników otrzymało łącznie 284 000 zł mniej. W rozmowie z portalem kierownictwo placówki przyznaje, że powodem błędów była zmiana interpretacji zapisów ustawy o działalności medycznej. "Wcześniej prowadzone kontrole przez Państwową Inspekcję Pracy nie wykazały nieprawidłowości w tym aspekcie. Dopiero po zmianie interpretacji przez Głównego Inspektora Pracy co do sposobu wyliczenia godzin za niedziele wypracowano schemat ich liczenia" - czytamy w oświadczeniu.
Teoretycznie zaniżenie pensji może być bardzo kosztowne. Kto bezprawnie obniża należne pracownikowi wynagrodzenie, podlega karze grzywny od tysiąca do 30 tys. zł - zauważa portal.
Polski Ład wprowadził rewolucję w podatkach na początku 2022 roku. Rząd zwiększył kwotę wolną od podatku. Wprowadził też nowe rozwiązanie, takie jak ulga dla klasy średniej. Wbrew zapewnieniom część Polaków otrzymywała jednak mniejsze wypłaty. Początkowo rząd zaprzeczał, ale w końcu przyznał się do błędu. Okazało się, że przepisy są skonstruowane na tyle nieprecyzyjnie, że pracodawcy faktycznie mogą zmniejszać niektóre wynagrodzenia z uwagi choćby na brak deklaracji PIT-2.
W lipcu w życie weszła reforma Polskiego Ładu. Zlikwidowano ulgę dla klasy średniej, obniżoną stawkę podatku. Utrzymano jednocześnie wprowadzoną z początkiem roku 9-procentową składkę zdrowotną, której nie można już - w przeciwieństwie do lat poprzednich - odpisać od podatku.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl