Ceny prądu. PGE zapewnia, że nie podniesie taryf za energię. "Klienci będą płacili tyle samo"

- Nie planujemy zwiększenia taryf na sprzedaż energii - oświadczył w poniedziałek prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski. Prezes PGE zapewnił także, że zimą PGE nie grożą przerwy w dostawach energii. Wniosek o zmianę taryf złożyli za to inni sprzedawcy prądu: Enea, Energa Obrót oraz Tauron, a prezes URE przewiduje rekordowe podwyżki cen prądu.

W ciągu ostatnich tygodni polski system energetyczny znalazł się na krawędzi. Ceny prądu odnotowały najwyższe poziomy w historii. Zdaniem ekspertów problemem jest m.in. trudno dostępny i drogi węgiel. Jego ceny na zagranicznych rynkach sięgają 400 dol. za tonę.

Zobacz wideo Brak węgla na rynku podbije jeszcze bardziej ceny prądu?

Ceny prądu rosną przez braki węgla. Prezes PGE: Nie grożą nam przerwy w dostawach energii

Prezes PGE Wojciech Dąbrowski zapewniał, że zimą nie grożą nam przerwy w dopływie energii, bo Polska ma już zabezpieczone dostawy węgla. PGE po nałożeniu przez rząd sankcji na rosyjski węgiel (bez dobrego rozeznania, czym braki węgla można skutecznie załatać) importuje go z różnych kierunków, głównie z Ameryki Południowej.

- Tamtejszy węgiel jest najbardziej zbliżony do węgla polskiego i będzie mógł być używany zarówno przez klientów indywidualnych jak i ciepłownie. W tej chwili do Polski płynie 11 statków z 700 tysiącami ton węgla dla PGE, a w planach są kolejne - zaznaczył Dąbrowski. 

Ceny prądu. Czy będą podwyżki? "Wzrost taryf może być rekordowy i bezprecedensowy"

Mimo to prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin przewiduje, że podwyżki cen prądu w przyszłym roku mogą być rekordowe. 

- Spodziewamy się, że jeśli rynek będzie się nadal tak kontraktował, to w kontekście płatności dla klienta wynikających z taryf, rachunki w przyszłym roku mogą wzrosnąć co najmniej o kilkadziesiąt procent. (…) Efektem tego rynku może być bezprecedensowy wzrost taryf. Taki, jakiego nie widzieliśmy do tej pory - mówił w rozmowie z TVN

Portal OKO.press ujawnił prognozy dot. cen energii. Prezes URE ostrzegał w piśmie do rządu przed "ogromnymi" podwyżkami cen prądu dla gospodarstw domowych w 2023 roku. Przewiduje on, że taryfy mogą w przyszłym roku wzrosnąć o co najmniej 180 proc., czyli rachunki odbiorców wzrosną o ok. 90 proc. 

Więcej informacji z gospodarki i świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Ceny prąd. PGE nie podniesie taryf

Trzy z czterech firm, które z urzędu sprzedają energię elektryczną, złożyły wnioski o zmianę obowiązującej taryfy na sprzedaż energii gospodarstwom domowym. Mowa o spółkach: Enea, Energa Obrót oraz Tauron. Wyjątkiem jest Polska Grupa Energetyczna. W poniedziałek prezes PGE zapewnił, że  "nie planuje złożenia wniosku o zwiększenie taryf na sprzedaż energii". Uspokajał, że klienci będą płacili za energię tyle samo, co do tej pory. 

Wojciech Dąbrowski o kryzysie na rynku energetycznym będzie rozmawiał w poniedziałek między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateusz Morawieckim oraz generalnym gubernatorem Australii Davidem Hurley'em. Australia jest bowiem ważnym partnerem Polski w tej kwestii - to jedno ze źródeł importu węgla dla naszego kraju po odcięciu dostaw z Rosji

Więcej o: