Nord Stream 1. Kreml o turbinach do naprawy: Rosja ma niewielkie możliwości, by pomóc

- Rosja ma niewielkie możliwości, by pomóc - przekazał Agencji Reutera rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow. Rosyjski Gazprom wstrzymał 25 lipca pracę kolejnej turbiny w gazociągu Nord Stream 1 do Niemiec. W konsekwencji przepływ gazu spadł do 20 proc. Rosjanie szantażują w ten sposób Europę i domagają się zniesienia sankcji.

Gazprom już w środku lipca ograniczał przesył gazy przez Nord Stream 1, tłumacząc, że nie może zagwarantować bezpiecznego działania jednego z krytycznych elementów gazociągu. Teraz, powołując się na te same problemy, jeszcze bardziej zmniejszył przepływ gazu. Koncern oczekuje od niemieckiej firmy Siemens pełnego wywiązania się z umów dotyczących serwisowania turbin gazowych, które, jak podkreślił Gazprom, są niezbędne do pewnego funkcjonowania gazociągu

Zobacz wideo Jaka będzie przyszłość rosyjskich gazociągów?

Nord Stream i usterki. "Rosja ma niewielkie możliwości"

- Są usterki, które wymagają pilnej naprawy i są pewne trudności, które zostały spowodowane przez sankcje. Ta sytuacja wymaga naprawy i Rosja ma niewielkie możliwości, by tu pomóc - powiedział rzecznik Kremla Agencji Reutera.  

Rosjanom udało się już doprowadzić, mimo obowiązujących sankcji, do zwrotu Gazpromowi jednej z turbin serwisowanych przez Siemensa w Kanadzie. Tego typu turbiny wykorzystywane są w stacjach kompresyjnych gazociągów. Mimo to Kreml zarzeka się, że turbina z Kanady nie wróciła, a gazociąg wymaga szeregu innych napraw, które uniemożliwiają sankcje. 

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl

Nord Stream. Siemens Energy nie dostał raportu o uszkodzeniach

Reuters donosi za to, że niemiecki producent turbin do Nord Stream 1 - Siemens Energy nie otrzymał żadnego raportu o uszkodzeniach turbin od Gazpromu, dlatego zakłada, że działają ona normalnie. 

Eksperci nie mają wątpliwości, że zmniejszenie dostaw nie wynika z problemów konserwacyjnych turbiny, ale chodzi tutaj o wywarcie presji na państwach Unii Europejskiej w związku z wprowadzonymi sankcjami za rosyjski atak na Ukrainę

- Gazprom dalej zmniejsza o połowę dostawy gazu do Niemiec przez Nord Stream 1 od jutra, do 20 proc., powołując się na kolejną rzekomo wadliwą turbinę. Co za upokarzający spektakl - mówił Philip Oltermann, dziennikarz "The Guardian" z Berlina zaraz po ogłoszeniu decyzji Gazpromu zakręceniu gazu

Więcej o: