Strajk na lotniskach w Portugalii. Związkowcy grożą paraliżem, domagają się podwyżek

Pracownicy dziesięciu lotnisk w Portugalii zapowiadają strajk, który odbędzie się w dniach 19-21 sierpnia. Związki zawodowe domagają się przede wszystkim lepszych warunków pracy, zwiększenia liczby pracowników i podwyżek.

Związki zawodowe SINTAC i SQAC zarzuciły w poniedziałek operatorowi portów lotniczych ANA (Aeroportos de Portugal), który zarządza dziesięcioma lotniskami w Portugalii, oraz francuskiemu przedsiębiorstwu Vinci (kontroluje operatora ANA) wypracowanie wielomilionowych zysków i niepłacenie godziwych wynagrodzeń pracownikom.

"Tylko poprzez strajk będziemy w stanie osiągnąć to, czego firmie brakowało od dawna: stabilność społeczną, poszanowanie praw pracowniczych i przede wszystkim ludzi" - powiadomili w oświadczeniu związkowcy, których cytuje Agencja Reutera.

Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Portugalia. Strajk pracowników na największych lotniskach 19-21 sierpnia

Według planu związków zawodowych strajk ma trwać trzy dni (19-21 sierpnia) i objąć dziesięć lotnisk w Portugalii, w tym również największe porty lotnicze w Lizbonie, Porto i Faro. Związki SINTAC i SQAC reprezentują nie tylko część personelu pokładowego, ale także pracowników obsługi naziemnej i inne firmy związane z sektorem lotniczym.

Jak podaje Agencja Reutera, portugalski operator ANA zapewnił, że będzie "nadal promować dialog z partnerami społecznymi i będzie kontynuować toczące się negocjacje".

Pracownicy linii Lufthansa i Ryanair grożą strajkiem

Kolejne strajki mają odbyć się w Niemczech. 27 lipca w wyniku strajku ostrzegawczego całego personelu przewoźnika odwołano ponad tysiąc lotów, co zakłóciło plany 134 tys. pasażerów.

Związkowcy domagają się podwyżek dla 20 tys. pracowników. Kolejne rozmowy płacowe mają się odbyć 3 i 4 sierpnia, ale po niedzielnym głosowaniu 97,6 proc. (z pięciu tysięcy) pilotów Lufthansy poparło kolejne strajki, które mogą się odbyć, jeśli rozmowy dotyczące wyższych płac nie pójdą po myśli związkowców i pracowników.

Natomiast w Hiszpanii, związki zawodowe personelu pokładowego Ryanair, Unión Sindical Obrera (USO) i Sitcpla zapowiedziały, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z przewoźnikiem m.in. w sprawie wyższych płac i przywrócenia do pracy zwolnionych wcześniej pracowników, to będą protestować od poniedziałku do czwartku w każdym tygodniu od 8 sierpnia do 7 stycznia 2023 roku.

Ryanair uspokaja podróżnych, że zapowiadany strajk nie powinien wpłynąć znacząco na funkcjonowanie linii lotniczych. "Ryanair niedawno osiągnął porozumienie z głównym hiszpańskim związkiem CCOO w sprawie płac, grafików i dodatków dla hiszpańskiego personelu pokładowego. Ostatnie strajki USO/SITCPLA były słabo wspierane i miały minimalne skutki. Ryanair wykonał ponad 45 000 lotów do/z Hiszpanii w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Spodziewamy się minimalnych (jeśli w ogóle) zakłóceń tej zimy" - czytamy w oświadczeniu przewoźnika, które cytuje "Brussels Times".

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Kunz: Chęć podróżowania jest tak duża, że naprawdę duże lotniska korkują się
Więcej o: