To rząd odpowiada za inflację - wskazują Polacy. "Miękki wyborca PiS zaczyna tracić wiarę" [SONDAŻ]

54 proc. Polaków uważa, że to polityka rządu przyczyniła się do wzrostu kosztów życia - podaje "Rzeczpospolita", powołując się na sondaż YouGov. Prawie 70 proc. badanych jest niezadowolonych z działań władz podjętych w związku z wysoką inflacją.

Aż 71 proc. ankietowanych jest przekonanych, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku. 59 proc. badanych uważa, że rząd PiS robi za mało, aby zapobiec ewentualnym brakom w dostawach ciepła i prądu zimą - pisała we wtorek "Rzeczpospolita", wskazując na wyniki badania pracowni YouGov, przeprowadzonego dla organizacji More in Common Polska.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Polacy wskazują, że za inflację odpowiada rząd, a nie Rosja. "Krytyczna ocena przebiła się do wyborców PiS"

67 proc. Polaków nie jest zadowolonych z działań rządu, podjętych w walce z inflacją (w lipcu wyniosła 15,5 proc. - według szybkiego szacunku GUS). 54 proc. uważa, że za wzrost kosztów życia odpowiada władza, 45 proc. obwinia w tej sprawie Rosję, natomiast 39 proc. wskazuje, że problemem jest uzależnienie od paliw kopalnych.

- O ile negatywny stosunek do rządu zwolenników opozycji nie jest niczym zaskakującym, o tyle fakt, że krytyczna ocena jego działalności przebiła się również do wyborców PiS, jest znaczący. "Miękki" wyborca PiS zaczyna tracić wiarę w rząd  - powiedział "Rzeczpospolitej" Adam Traczyk, dyrektor More in Common Polska. Jak dodał, widać to także po "delikatnie kruszącym się poparciu sondażowym PiS".

Badanie metodą CAWI (wywiad przeprowadzony z respondentem telefonicznie, wspomagany komputerowo) został wykonany w dniach 18-21 lipca 2022 r. na grupie 1004 respondentów.

Dopłaty mają być nie tylko na węgiel. Opozycja krytykuje rząd. "Trzeba było zrobić jedną ustawę"

W ramach walki z inflacją rząd wydłużył działanie tarcz antyinflacyjnych z 31 lipca do 31 października 2022 r. - Przedłużyliśmy tarczę antyinflacyjną do końca października i zapewne przedłużymy ją dalej, bo widzimy, że te działania antyinflacyjne są w tej mierze skuteczne, że zabezpieczają przed jeszcze wyższymi cenami - zapowiadał w połowie lipca rzecznik rządu Piotr Müller.

Stosowana jest też niższa, 8-procentowa stawka podatku VAT na paliwa, 5-procentowa stawka na prąd i ciepło oraz zerowa na gaz. Zerowa stawka VAT obowiązuje obecnie również na żywność, nawozy i wybrane środki produkcji rolniczej. Ponadto obowiązuje obniżka na akcyzę na prąd czy lekki olej opałowy, mamy zwolnienia z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, obniżki stawek akcyzy na niektóre paliwa silnikowe oraz czasowe wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży wyżej wymienionych paliw. 

Rząd chce również wprowadzić dodatek węglowy - jednorazowe świadczenie, które będzie wypłacane gospodarstwom domowym ogrzewanym węglem. Kwota 3 tys. zł będzie domyślnie wypłacana na zakup tego surowca. Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska zapowiedział we wtorek w TVP Info, że rząd przygotował projekt ustawy, który rozszerza wsparcie dla osób ogrzewających mieszkania m.in. pelletem, olejem opałowym czy biomasą. Szczegóły mają zostać ogłoszone w czwartek.

Prace nad kolejnym projektem ustawy krytykowała opozycja. - Zrobiliście jedną ustawę dla tych, którzy palą węglem i siedzieliście cicho. Mówicie tak: Damy tylko tym, co palą węglem. Jak nie będzie krzyku, to będzie okej, a jak będzie krzyk, to się zajmiemy innymi - oceniał w TVP Info Artur Łącki, poseł Platformy Obywatelskiej.

- Trzeba było zrobić jedną ustawę, która by obniżała lub dodatkowo dawała pieniądze Polakom na ogrzanie się w czasie zimy - tłumaczył. - Wszystko można powiedzieć o waszych rządach, ale nie to, że są stabilne i spokojne - podsumował Łącki.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina