Jak podano w komunikatach, stronami sprzedającymi w warunkowej umowy sprzedaży pakietów akcji Polskiej Grupy Górniczej są: ECARB (spółka zależna Energi), PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (spółka zależna PGE), PGNiG Termika, Enea, Polski Fundusz Rozwoju, Towarzystwo Finansowe Silesia oraz Węglokoks. Stroną kupującą jest Skarb Państwa.
Umowa sprzedaży jest warunkowa, bo prawo pierwokupu akcji PGG - zgodnie z ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego - ma Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Jak podkreśla PGE, transakcja ma być elementem w porządkowaniu struktur spółek biorących udział w procesie tworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
Spółki energetyczne sprzedają akcje PGG za symboliczne złotówki. Łącznie więc PGE, PGNiG, Enea i Energa (lub ich spółki zależne) za pakiet niemal 59 proc. akcji Polskiej Grupy Górniczej otrzymają 4 zł.
Czyli rząd wycenia 100 proc. w PGG na 6,81 zł. Czyli Polska Grupa Górnicza jest tańsza niż kilo cukru
- podsumowuje Rafał Hirsch, dziennikarz ekonomiczny związany m.in. z Business Insider Polska.
Akcje w posiadaniu (jeszcze) PGNiG Termiki stanowią 20,43 proc. kapitału zakładowego PGG, akcje spółki ECARB oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna po 15,32 proc., a Enei 7,66 proc.
PGE fatalnie negocjowało sprzedaż udziałów w PGG, bo Enea za dwa razy mniej akcji (3 mln) dostała tyle samo co PGE (6 mln), czyli 1 zł
- żartuje Robert Tomaszewski, analityk rynku energii związany z Polityka Insight.
Symboliczne złotówki za pakiety akcji PGG to i tak więcej niż wynosi ich wycena według spółek energetycznych. W swoich sprawozdaniach finansowych spółek wartość inwestycji wynosi zero złotych.
Jak przypomina "Parkiet", w latach 2016-2018 firmy energetyczne wydały łącznie 2,3 mld zł na dokapitalizowanie PGG (PGNiG 800 mln zł, PGE i Energa po 600 mln zł, Enea 300 mln zł). Mimo tego nie zyskały żadnej kontroli właścicielskiej, a wartość należących do nich akcji PGG błyskawicznie spadła.
Gdy w 2016 r. Skarb Państwa obejmował jedną akcję w PGG, wycenił ją na 100 zł. Sześć lat później za 39 167 181 akcji zapłacił 7 zł
- pisze na Twitterze Robert Tomaszewski z Polityka Insight.