Do awarii w jednej z największych w Polsce elektrowni doszło w sobotę - podaje Onet. Jak czytamy, przyczyną zdarzenia ma być uszkodzenie odżużlacza. Wybudowany niedawno blok węglowy nie produkuje energii. Tauron zaprzeczył jednak tym doniesieniom. Mimo tego już we wtorek spółka poinformowała o powołaniu nowego prezesa elektrowni - Pawła Szczeszka.
We wtorek o godzinie 11:00 pod elektrownią Nowe Jaworzno konferencję prasową zwołali posłowie Platformy Obywatelskiej - Wojciech Saługa oraz Marek Sowa. Zapowiedzieli na niej kontrolę poselską w Ministerstwie Aktywów Państwowych - ma być przeprowadzona w środę. Politycy oczekują przedstawienia informacji dotyczących kłopotów w bloku energetycznym.
- Zgromadziliśmy się po to, żeby z wielką troską, porozmawiać o tym co dzieje się za naszymi plecami, dlaczego nowoczesny blok energetyczny wybudowany kosztem 6,5 mld złotych znowu nie pracuje. Nie wiemy, czy to awarie, odstawienia, planowane, nieplanowane, czy to węgiel dobrej jakości, czy złej. Chcemy właśnie poznać prawdę od decydentów Grupy Tauron, jak również ministra aktywów państwowych, który powinien nam takich informacji udzielić - rozpoczął Wojciech Saługa.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Wypowiedzi polityków były jednak zagłuszane przez związkowców "Solidarności" za pomocą trąbek znanych z aren sportowych. "Związkowcy 'Solidarności' za wszelką cenę starają się zagłuszyć, ale nie zagłuszą prawdy o tym, że elektrownia Nowa Jaworzno stoi, zamiast produkować energię!" - mówił Marek Sowa.
Wystąpienia przerywał także świeżo wybrany prezes Grupy Tauron Paweł Szczeszek, który powiedział, że nie może "tolerować kłamstwa". Zarzucił politykom rozprzestrzenianie rosyjskiej propagandy, na co Sowa odparł, że w "rosyjską propagandę to się wpisują pana związkowcy".
- Na dzisiaj nie ma żadnej awarii. Kończymy inwestycje. Mamy na to czas do końca października. Proszę nie mówić głupot i nie straszyć Polaków - mówił prezes Grupy Tauron.
Konferencję prasową zakłócał również Bogdan Tkocz z "Solidarności". Politycy i przedstawiciel związkowców zaczęli się przekrzykiwać. Tkocz zarzucał posłom populizm, wykrzykując przy tym do polityków: "Kłamiecie!", "Przeszkadzacie nam w pracy!", "Nikt was nie zapraszał". W odpowiedzi, na co Wojciech Saługa powtarzał, "Nie zagłuszycie prawdy". Przedstawiciel "Solidarności" zapewniał, że blok ma węgiel, a jego pracownicy chcą pracować.