Drewno masowo wykupują zakłady energetyczne. Lasy Państwowe: Niepotrzebna panika

- Z perspektywy przemysłu drzewnego, największym problemem jest brak drewna na rynku - powiedział Rafał Szefler z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego w rozmowie z Money.pl. Wskazał, że "drewno jest masowo wykupowane przez zakłady energetyczne", a "poszkodowanym przez takie działania jest zwykły Kowalski".

Drewno opałowe cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Lasy Państwowe zapewniają, że jego cena jest stabilna, ale przedstawiciele przemysłu drzewnego wskazują, że surowiec jest masowo wykupowany przez elektrociepłownie.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Lasy Państwowe: Ceny drewna stabilne. "Jedynym ograniczaniem jego dostępność"

- Gałęziówka to koszt ok. 30 zł za metr, drewno w pniach, które nie nadaje się dla przemysłu drzewnego, można kupić w cenie nawet stu kilkudziesięciu złotych za metr. Ceny te mogą wahać się w zależności od nadleśnictwa - powiedział Michał Gzowski, rzecznik prasowy Lasów Państwowych w rozmowie z Money.pl. Wyjaśnił, że "jedynym ograniczaniem w zakupie surowca opałowego jest jego dostępność".

Z kolei Rafał Szefler z Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego powiedział, że jest "ogromny problem" z dostępnością drewna dla przedsiębiorców. - Przede wszystkim wykupują to drewno elektrociepłownie. Dla nas, z perspektywy przemysłu drzewnego, największym problemem jest brak drewna na rynku. (...) Drewno jest masowo wykupowane przez zakłady energetyczne. Poszkodowanym przez takie działania jest zwykły Kowalski - powiedział dla Money.pl.

Zapasy drewna w 2022 r. kończą się szybciej, niż w poprzednich latach

Jak pisaliśmy wcześniej, drewno drożeje, a jego ceny są niekiedy nawet o kilka razy wyższe niż w poprzednim sezonie. Metr przestrzenny kosztował do niedawna około 250 zł. Po fali podwyżek cena sięga nawet 800 zł. Tak samo jest w przypadku drewna świeżo łupanego. Metr brzozy kosztował w zeszłym roku około 200 zł, dębiny 250 zł. Obecna cena to 500 zł, a niekiedy nawet 800 zł.

Zapasy drewna w tym roku kończą się szybciej niż w poprzednich latach. - Nadleśnictwo Bystrzyca Kłodzka sprzedało w ciągu siedmiu miesięcy 2022 roku 90 proc. drewna przeznaczonego w tegorocznym planie do sprzedaży detalicznej - informuje w komentarzu nadesłanym do redakcji Gazeta.pl Arkadiusz Fiślak. - Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu na drewno opałowe, nadleśnictwo przeznaczy w roku 2022 do sprzedaży detalicznej, zwiększoną ilość drewna, aby w pełni zaspokoić lokalne potrzeby społeczeństwa - dodał.

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Zobacz wideo Węgiel i drewno opałowe - czy zostały uwzględnione w tarczy antyinflacyjnej?
Więcej o: