Inflacja w Polsce w lipcu 2022 roku wyniosła 15,5 proc. według danych GUS. To najwyższy odczyt od marca 1997 roku, kiedy inflacja wyniosła 16,6 proc. O tym, w jakim tempie rosną ceny, informuje Główny Urząd Statystyczny, publikując dane dotyczące inflacji. Ceny w sklepach mogą rosnąć jednak szybciej - inflacja jest bowiem współczynnikiem uśrednionym.
Z najnowszego raportu opracowanego dla UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych, wynika, że wyraźnie wzrosły ceny żywności. W badaniu przeanalizowano 12 kategorii produktów. Stwierdzono, że ceny w sklepach wzrosły trzeci miesiąc z rzędu. Podobnie jak przed miesiącem, najbardziej podrożały produkty tłuszczowe. Wzrost wyniósł 37 proc. w stosunku do ceny sprzed roku. Największym wzrostem charakteryzują się olej, który jest droższy o 30 proc. oraz masło, które podrożało o 48 proc.
Zmiany widać również na półkach sklepowych. Co gorsze - ceny rosną praktycznie z tygodnia na tydzień. "Na ogół zmiany były, acz pojedyncze. W tym tygodniu bardzo szeroko. Sery, twaróg, ryż, produkty z pomidorów, olej (znów). A nawet smalec, ocet i drożdże (po dłuższej stabilizacji). Inflacja nie odpuszcza" - pisze ekonomista Rafał Mundry o wyższych cenach w Biedronce.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl.
Poniżej prezentujemy listę kilku przykładów podwyżek na podstawie zarchiwizowanych przez Mundrego danych z aplikacji Glovo:
Oprócz tego Rafał Mundry przypomina, że od dwóch tygodni cena masła w dyskoncie utrzymuje się powyżej 8 zł. Mleko kosztuje 3,20 zł, a majonez Winiary jest już po 9 zł. Ceny pieczywa, po dłuższej przerwie, także poszły do góry w tym tygodniu. "To są ceny, które mocno zaskakują" - wyjaśnia ekonomista.
O komentarz dotyczący opisanych podwyżek poprosiliśmy Biedronkę. Nie dostaliśmy odpowiedzi przed publikacją tego artykułu.