W kwietniu weszła w życie Ustawa o obronie ojczyzny. Zakłada ona m.in. zwiększenie liczby żołnierzy do około 300 tysięcy (z czego 250 tysięcy to żołnierze zawodowi, reszta WOT), szybszy wzrost nakładów na obronność (3 proc. Produktu Krajowego Brutto od kolejnego roku), przyspieszenie modernizacji technicznej wojska, a także dobrowolną zasadniczą służbę wojskową.
Eksperci podkreślają, że zwiększenie liczby żołnierzy do 300 tysięcy może się okazać niewykonalne. - Myślę, że trudno będzie uzbierać nawet 200 tys. żołnierzy - mówi portalowi prawo.pl dr Tomasz Pawłuszko ekspert z zakresu obronności Instytutu Sobieskiego. Rekrutacja nie przebiega bowiem tak, jak spodziewało się tego ministerstwo. Z tego powodu mówi się, że rząd rozważa wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej. Sugerować mają to przygotowywane zmiany prawne.
"Ministerstwo Obrony Narodowej skierowało do uzgodnień projekt rozporządzenia dotyczący dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy odbywających obowiązkową zasadniczą służbę wojskową. Do tej pory rozporządzenie normowało wyłącznie uposażenia i dodatki ochotników" - wyjaśnia portal prawo.pl.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Eksperci zastanawiają się, czy to nie stworzenie podstaw do przywrócenia obowiązkowej służby. - Może to być przygotowywanie przepisów na wypadek przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Nie jest tajemnicą, że szczególnie w tzw. leśnych garnizonach są jednostki, w których jest duża liczba wakatów na różnych stanowiskach - tłumaczy dr Tomasz Pawłuszko, cytowany przez prawo.pl. Przypominamy, że obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona od 12 lat.
Ministerstwo Obrony narodowej te zmiany argumentuje "aktualizacją siatki pojęciowej" i dodaje, że zważając no to, że w Polsce nie ma obowiązkowej służby wojskowej, zapis ten nie ma żadnych większych konsekwencji. W podobnym tonie wypowiada się gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych RP.
- Na pewno nie będzie powszechnego poboru z przyczyn politycznych. Przypuszczam, że chodzi o jakąś formę poboru selektywnego do obowiązkowej służby wojskowej. Mogą to być na przykład uczniowie z klas wojskowych, którzy po odbyciu zasadniczej służby będą mogli wstąpić do uczelni wojskowych. Myślę, że jest to pomysł na oswajanie społeczeństwa z obowiązkową służbą wojskową, na razie taką małą stróżką, wąską dróżką - wyjaśnia, cytowany przez prawo.pl.
To kolejny raz w tym roku, gdy wraca temat przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. W kwietniu Marek Jakubiak z prawicowej partii Federacja dla Rzeczypospolitej udostępnił na Twitterze post, w którym napisał, że: "Obowiązkowa służba wojskowa ma wrócić w tym roku". Informacje te błyskawicznie zdementowało Ministerstwo Obrony Narodowej. "Nie ma planów przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej" - odpowiedział mu resort.