To już trzecia raz, gdy dane na temat brytyjskiego PKB w 2020 roku są aktualizowane. W zeszłym roku ONS podał, że w 2020 r. brytyjski PKB skurczył się o 9,9 proc. Później dane zostały skorygowane i według kolejnych danych PKB spadło o 9,69 proc. 22 sierpnia podano, że tak naprawdę gospodarka brytyjska zmniejszyła się w pandemicznym roku o 11 proc., co jest najgorszym wynikiem od 313 lat, gdy kraj ten doświadczył tzw. Wielkiego Mrozu, czyli najmroźniejszej zimy w ciągu ostatnich 500 lat.
Agencja Reutera podaje, że nawet bez poniedziałkowej aktualizacji danych załamanie gospodarcze Wielkiej Brytanii było największe w grupie siedmiu największych gospodarek świata. Według poprzednich kalkulacji ustępowało jednak Hiszpanii, której PKB spadło o 10,8 proc. Po najnowszej aktualizacji Brytyjczycy zostali jednak niechlubnymi liderami rankingu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie wszystkie kraje dokonały tak dogłębnych analiz.
Najnowsze dane przede wszystkim zmieniają wcześniejsze wyliczenia dot. wkładu służby zdrowia i sprzedawców detalicznych w gospodarkę. Bardziej szczegółowo obliczono spadek rutynowej opieki świadczonej przez brytyjską Narodową Służbę Zdrowia, która skupiła się na leczeniu pacjentów z COVID-19.
Więcej informacji z Polski i ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
- Służba zdrowia poniosła wyższe koszty, niż początkowo szacowaliśmy, co oznacza, że jej ogólny wkład do gospodarki był niższy - powiedział Craig McLaren, statystyk ONS, cytowany przez Reutera.
W 2021 roku Wielka Brytania odnotowała jednak zdecydowany wzrost gospodarczy. Wyniósł on 7,5 proc., co było najlepszym wynikiem od 1941 roku. Trwający rok - 2022 znów jednak wpędza ten kraj w kryzys. Bank Centralny Anglii prognozuje, że pod koniec tego roku nastąpi recesja, która potrwa pięć kwartałów - podaje biznes.interia.pl.