Branża spożywcza apeluje do premiera. "Zakłady mięsne mają zapasy dwutlenku węgla na pięć lub sześć dni"

Polska Federacja Producentów Żywności opublikowała list otwarty do Mateusza Morawieckiego w sprawie wstrzymania produkcji nawozów sztucznych, suchego lodu i kwasu azotowego przez Grupę Azoty i firmę Anwil. "Braki wymienionych substancji nie wynikają z dostępności surowców, tylko z nieopłacalności produkcji spowodowanej nagłym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego" - podkreślono.

"Potrzebna natychmiastowa reakcja rządu. Organizacje sektorowe i branżowe apelują do Premiera Mateusza Morawickiego o natychmiastowe wznowienie przez Grupę Azoty S.A., jak i należąca do Grupy Kapitałowej PKN ORLEN S.A firmę ANWIL S.A. produkcji nawozów sztucznych, dwutlenku węgla, suchego lodu i kwasu azotowego, niezbędnych do utrzymania ciągłości produkcji rolnej oraz przetwórstwa żywności, wód i napojów w Polsce" - czytamy w apelu, który opublikowano na stronie Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Zobacz wideo Jak przebiega rosyjska ofensywa na Ukrainę? Pokazujemy animację od początku wojny do Dnia Niepodległości Ukrainy

Producenci żywności apelują do Morawieckiego. Chcą wznowienia produkcji nawozów sztucznych

PFPŻ przypomina, że w ostatnim czasie należąca do PKN Orlen firma Anwil oraz Grupa Azoty S.A. ogłosiły ograniczenie produkcji nawozów azotowych, "a w konsekwencji wstrzymanie dostaw substancji nieorganicznych niezbędnych w przemyśle spożywczym, zwłaszcza dwutlenku węgla szeroko stosowanego w branży spożywczej, a także wodorotlenku sodu używanego m.in. do produkcji wyrobów ługowanych, czy związków amonu stosowanych m.in. do produkcji wypieków".

Organizacja przypomina również, że Grupa Azoty informuje o braku możliwości zapewnienia dostaw kwasu azotowego, który jest "niezbędny do zachowania higieny linii produkcyjnych, co również ograniczy zdolności produkcyjne i podaż żywności".

Jak podkreślono w apelu, "braki wymienionych substancji nie wynikają z dostępności surowców, tylko z nieopłacalności produkcji spowodowanej nagłym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego".

"Brak gazu uniemożliwi paczkowanie wyrobów mleczarskich"

Brak dostaw surowego dwutlenku węgla, jak czytamy, spowoduje, że na rynku polskim i europejski wystąpi niedobór ciekłego dwutlenku węgla i suchego lodu - "krytycznych m.in. dla branży napojowej, piwowarskiej, mięsnej oraz mleczarskiej, powodując nawet konieczność wstrzymania produkcji i rozerwanie łańcuchów chłodniczych".

- Brak dostępności na rynku niezbędnych do produkcji substancji tj. dwutlenek węgla uniemożliwi utrzymanie ciągłości produkcji wielu przedsiębiorstw z sektora spożywczego, a w konsekwencji ograniczy całkowitą podaż żywności, napojów i wód, co wpłynie na bezpieczeństwo żywnościowe polskiego społeczeństwa - stwierdza cytowany w liście Andrzej Gantner, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców. 

Z kolei Witold Choiński, prezes związku Polskie Mięso, ocenia, że "zakłady mięsne mają zapasy dwutlenku węgla na pięć lub sześć dni". - Później stanie ubój trzody, drobiu, bo nikt nie ma dwutlenku węgla. Jeśli rząd nic z tym nie zrobi, to 80-90 proc. uboju wieprzowiny i drobiu może stanąć  - zaznaczył.

- Brak gazu uniemożliwi paczkowanie m.in. wyrobów mleczarskich, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, gdzie dwutlenek węgla jest ważnym elementem. Dla sektora mleczarskiego oznacza to dramatyczną sytuację - twierdzi w komunikacie Agnieszka Maliszewska, dyrektorka Polskiej Izby Mleka.

Grupa Azoty i Anwil wstrzymują produkcję nawozów azotowych

Gantner ocenia, że "niestabilna sytuacja gospodarcza i polityczna, będąca efektem rosyjskiej agresji na Ukrainę wymaga podejmowania niestandardowych działań w wielu obszarach". - Najważniejszym jednak zadaniem pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa państwa i obywateli, i to w wielu wymiarach, a jednym z nim jest bez wątpienia bezpieczeństwo żywnościowe - zauważa.

"Polska jako jeden z największych producentów żywności w UE jest nie tylko samowystarczalna pod tym względem, ale gwarantuje dostawy żywności do innych państw członkowskich. Jednak utrzymanie tej roli i pozycji wymaga zagwarantowania ciągłości produkcji, a to z kolei związane jest z zapewnieniem dostaw substancji niezbędnych do produkcji i przetwórstwa żywności" - napisano w apelu. 

23 sierpnia Grupa Azoty poinformowała o czasowym zatrzymaniu (natychmiastowym, od wtorku 23 sierpnia) pracy części instalacji, w tym tej do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Wyjaśniano to właśnie "nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego". Spółka przekazała jednocześnie, że "kontynuuje produkcję katalizatorów, osłonek poliamidowych, kwasów humusowych, skrobi termoplastycznej oraz kwasu azotowego stężonego". Anwil również tymczasowo wstrzymał produkcję nawozów azotowych. "Ceny gazu ziemnego tylko w ciągu tygodnia wzrosły o 41 procent z 200,4 eur/MWh (15.08) do 282,8 eur/MWh (23.08). Z kolei od początku wojny na Ukrainie ceny tego surowca wzrosły o 218 procent, z 88,9 eur/MWh 24.02" - podkreśliła w komunikacie firma. 

Więcej o: