Szef unijnej dyplomacji powiedział w środę, że od połowy lipca zauważalny jest znaczny wzrost liczby rosyjskich obywateli przekraczających granice z krajami Unii Europejskiej, co jest dla tych państw zagrożeniem. - Ponadto widzimy, że wielu Rosjan podróżuje dla przyjemności lub na zakupy tak jakby w Ukrainie nie było wojny - zauważył Josep Borrell.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zawieszenie porozumienia wizowego ma doprowadzić do znacznego spadku liczby wiz turystycznych wydawanych obywatelom Rosji. Będą one droższe, a proces starania się o wizę wydłuży się i stanie się bardziej złożony.
Jak zauważył Josep Borrell, sytuacja w krajach Unii Europejskiej, które graniczą z Rosją, stała się wyzwaniem. Dodał, że państwa te, zgodnie z postanowieniami porozumienia z Schengen, mogą wprowadzać wobec Rosjan dalsze ograniczenia w ruchu granicznym. O całkowite wstrzymanie wydawania wiz turystycznych Rosjanom przez państwa Unii Europejskiej zabiegała między innymi Polska. Apelował o to również ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali również, że kraje członkowskie nie będą uznawać rosyjskich paszportów wydanych na okupowanych terenach. Ustalono też, że Komisja Europejska opracuje zalecenia dotyczące wiz wydanych już Rosjanom.
Porozumienie z Rosją zostało zawarte w 2007 roku i wprowadziło ułatwienia w otrzymywaniu wiz przez obywateli Federacji Rosyjskiej. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym zawieszono je w części dotyczącej urzędników państwowych i biznesmenów. Teraz ograniczenia będą dotyczyć także wiz turystycznych. Według szefa unijnej dyplomacji całkowite zawieszenie porozumienia doprowadzi do znacznego spadku liczby wiz wydawanych obywatelom Rosji. Będą one droższe, a proces starania się o wizę wydłuży się i stanie się bardziej złożony.