Embargo na rosyjski węgiel miało być tym najłatwiejszym dla polskiej gospodarki - w porównaniu do gazu i ropy import ze wschodu stanowi jedynie małą część zużycia w Polsce. Do tego stopnia, że wprowadziliśmy je już w kwietniu. Unia Europejska zrobiła to dopiero w sierpniu. Okazuje się, że Polska mogła się pośpieszyć. Zarówno zapasy, jak i produkcja węgla spadły w naszym kraju zdecydowanie. Rząd stara się ratować sytuację dopłatami i sprowadzaniem surowca z drugiego końca świata.
Według danych Ministerstwa Aktywów Państwowych stan zapasów węgla kamiennego na koniec lipca 2022 r. wynosił 1,18 mln ton. W analogicznym momencie w roku ubiegłym było to 4,92 mln ton. Różnica jest więc kolosalna. W zeszłym miesiącu te zapasy wynosiły już nieco więcej, bo 1,46 ml ton.
"Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest niezadbanie rządu o wypełnienie luki po węglu z Rosji" - pisze Wojciech Gryczka z portalu biznesalert.pl.
Na domiar złego w lipcu spadła także produkcja węgla w Polsce. Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że polskie kopalnie w lipcu wyprodukowały niespełna 4 mln ton węgla kamiennego. To najniższy wynik w tym roku. Tendencja spadkowa jest niepokojąca. W czerwcu było to blisko 4,4 mln ton, a w lipcu zeszłego roku 4,3 mln ton - przytacza dane portal bankier.pl.
W zeszłym miesiącu premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że "w lipcu, sierpniu, wrześniu, październiku, listopadzie, grudniu i w kolejnych miesiącach statki z węglem będą płynąć i będziemy zwiększać wydobycie węgla w polskich kopalniach - zgodnie z możliwościami geologicznymi". Już w pierwszym miesiącu tej wyliczanki zwiększyć wydobycia się nie udało.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Nie oznacza to, że Polska przestała eksportować węgiel. Wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik poinformował, że sprzedaż węgla kamiennego z polskich kopalń do celów energetycznych na wywóz i eksport wyniosła 981,7 tys. ton w okresie od stycznia do czerwca. Łącznie wywóz i eksport węgla kamiennego do celów energetycznych, z polskich kopalń w czerwcu wyniósł 112 340 ton – podaje portal 300gospodarka.pl.
Według danych Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla zimą zabraknie 2,5 mln ton węgla. Ze strony rządowej płyną jednak inne zapewnienia. - Straszycie, że zabraknie węgla - jego również nie zabraknie - mówił w Sejmie 22 lipca premier Mateusz Morawiecki. Myślę, że jakiegoś szczególnego problemu z dostępnością węgla być nie powinno - mówił 25 lipca w Radziłowie minister aktywów państwowych Jacek Sasin.