Rosyjski koncern Gazprom opublikował krótki film pod tytułem: "To będzie długa zima". Nagranie pokazuje, jak spółka zakręca kurek z gazem i odcina dostawy surowca dla Europy. Potem następuje zima, a Europę nawiedza epoka lodowcowa.
"Czy naprawdę myślą, że mogą zabić tysiące Ukraińców, zająć terytoria innego kraju, a Europa spojrzy w drugą stronę, bojąc się szantażu gazowego?" - skomentował nagranie doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Gerashchenko.
"Gazprom dołącza do frontu rosyjskiej machiny propagandy wojennej" - ocenił dr Samuel Ramani, wykładowca polityki i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Gazprom 31 sierpnia całkowicie wstrzymał przesył gazu przez gazociąg Nord Stream 1 z Rosji do Niemiec. Jak tłumaczył Agencji Reutera wiceprezes Gazpromu Witalij Markełow, rurociąg nie wznowi dostaw gazu, dopóki niemiecka firma Siemens Energy nie naprawi aparatury.
Gazprom informował w piątek o wykryciu wycieku oleju silnikowego w jedynej wciąż pracującej turbinie na stacji sprężarek Portowaja. Rosyjski koncern przekazał również, że przepływ gazu zostanie odcięty na czas naprawy i tylko "wyspecjalizowana firma naprawcza może usunąć przyczynę wycieku oleju".
Z kolei koncern Siemens Energy powiadomił w sobotę, że nie zlecono mu wykonania prac remontowych, a zgłoszony przez Gazprom wyciek z reguły nie wpłynie na pracę turbiny i będzie mógł zostać uszczelniony na miejscu.
"Jako producent turbin możemy jedynie stwierdzić, że taka awaria nie stanowi żadnego technicznego powodu do wstrzymania pracy gazociągu" - głosi oświadczenie Siemens Energy. Poinformowano również, że inne turbiny są dostępne do użytku w zagrożonej stacji sprężarek.