Inflacja w Polsce w sierpniu 2022 roku wyniosła 16,1 proc. według danych GUS. To najwyższy odczyt od marca 1997 roku, kiedy inflacja wyniosła 16,6 proc. Agencja badawczą CMR oraz portal Gazeta.pl co miesiąc przygotowują własny koszyk cen. Według najnowszych badań olej przestał być najmocniej drożejącym produktem. W lipcu wyprzedził go, i to znacząco, cukier. Jego cena wzrosła aż o 83,8 proc.
Poza tym olej, dotychczas niechlubny numer jeden podwyżek, kosztował w lipcu 60,1 proc. więcej niż rok temu. Z kolei intensywnie drożejące masło o 56,8 proc. więcej. Ceny nabiału wciąż dynamicznie rosną, za mleko trzeba płacić średnio o 35 proc. więcej niż przez rokiem, a za ser żółty o 41,2 proc. Podobnie pieczywo, jest o ponad 30-40 proc. droższe niż w lipcu 2021 roku. Ceny samej mąki wzrosły o blisko jedną piątą.
W obliczu takich podwyżek cen żywności Polacy zaczęli rozważniej robić swoje zakupy i nie marnować jedzenia. Prawie 930 mln ton żywności marnuje się bowiem rocznie w sklepach i w domach. Na jednego konsumenta przypada więc średnio ok. 74 kg marnowanej żywności - wynika z raportu Food Waste Report 2022.
- Każdego roku marnujemy ok. 74 kg żywności na osobę. Odpowiada to prawie 570 mln ton żywności na poziomie gospodarstw domowych - wylicza Magdalena Dorożyńska z Capgemini Polska, cytowana przez bankier.pl.
Według badania NielsenIQ przytoczonego przez E.Leclerc konsumenci zaczynają jednak zmieniać swoje nawyki. 38 proc. Polaków unika marnotrawienia jedzenia - przytacza "Rzeczpospolita".
- Ograniczenie marnowania żywności może dokonać się pośrednio, na etapie planowania zakupów, a konsumenci będą kupowali mniej i bardziej rozważnie, częściej przygotowując listy zakupów - mówi Marcin Awdziej z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Ekspert podkreśla jednak, że to wcale nie oznacza, że żywność nie będzie marnowana. Badanie ujmuje bowiem te osoby, które już wcześniej starały się ograniczać zakupioną żywność, aby jej nie marnować. Inflacja jedynie zwiększyła ich determinacje. Wciąż pozostają jednak tacy, którzy nie widzą nic złego w marnowaniu jedzenia.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl.
Pomagać w tym mają sieci handlowe, które ułatwiają to swoim konsumentom. Carrefour od dwóch lat współpracuje z aplikacją Too Good To Go, która łączy użytkowników i miejsca, w których zostają nadwyżki żywności. Klienci zamawiają porcje-niespodzianki, składające się z niesprzedanych danego dnia produktów czy dań. Z kolei Biedronka przekazuje nadwyżki żywności dla organizacji pozarządowych. W 2020 roku było to aż 70 proc. zgłoszonej żywności - przekazł portal "Rz".
- Minimalizowanie strat żywności w sieciach handlowych ma ogromny wpływ na kształtowanie postaw konsumenckich w zakresie niemarnowania jedzenia. Realizowanie konsekwentnej strategii zarządzania żywnością pozwala ograniczyć ilość jedzenia, która wyląduje w koszu - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Anna Kurnatowska z Too Good To Go.