Węgierski rząd wprowadził limity cen na paliwo, rachunki za energię i ceny niektórych podstawowych artykułów spożywczych, a także oprocentowanie kredytów hipotecznych, aby chronić konsumentów przed inflacją. Limity cen na paliwo i artykuły spożywcze mają obowiązywać do października br., a oprocentowanie kredytów hipotecznych jest zamrożone do końca 2022 r.
Węgierski minister rozwoju gospodarczego Marton Nagy zapowiedział jednak, że te limity na Węgrzech będą musiały zostać zniesione, ich utrzymanie jest zbyt kosztowne.
- Prędzej czy później limity cenowe będą musiały zostać zniesione, ponieważ nie są to środki prorynkowe, lecz antyrynkowe. Pytanie brzmi, jak szybko i w jaki sposób przywrócić ceny rynkowe - tłumaczył Marton Nagy na antenie Inforadia.
Oprócz tego Gazprom w sierpniu rozpoczął przesyłanie dodatkowego gazu do Węgier. Oznacza to, że rząd Orbana i Rosja dogadały się ws. dostaw. Mają one pomóc w uzupełnianiu zapasów przed zimą. Mowa o 700 milionach metrów sześciennych. Operacja przesyłania dodatkowego gazu wykonywana jest za pomocą gazociągu Turkish Stream. Węgry w około 85 procentach są zależne od rosyjskiego gazu i stanowczo sprzeciwiają się sankcjom UE na jego import.
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
To wszystko nie sprawiło, że ceny na Węgrzech nie rosną. Wręcz przeciwnie. Ceny konsumpcyjne na Węgrzech wzrosły w sierpniu o 15,6 proc. w ujęciu rocznym. W lipcu ten wskaźnik wyniósł 13,7 proc. Jest to głównie spowodowane wyższymi cenami żywności i towarów konsumpcyjnych. Ceny żywności wzrosły bowiem o aż 30,9 procent. - informuje portal Daily News Hungary.
"Są powody, aby oczekiwać dalszego wzrostu inflacji, ponieważ zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych (HICP), który zawiera już skutki wzrostu cen energii, wynosi obecnie 18,6 procent" - skomentował lokalny dziennik biznesowy Portfolio.
W ramach walki z inflacją na Węgrzech podnoszone są także stopy procentowe. Stopa bazowa na Węgrzech po ostatniej podwyżce wynosi 11,75 proc. Tamtejszy rząd został zmuszony podnieść wskaźnik już po raz 16, w obecnym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Bank centralny zapowiada, że kolejne podwyżki i tak są nieuniknione.