Czy banki są gotowe na brak prądu? Polski urząd zamierza to sprawdzić. "Nie należą do uprzywilejowanych"

- Odpytaliśmy pod koniec lipca banki o analizę ryzyka oraz o planowane metody jego zmniejszenia na wypadek ograniczeń lub przerw w dostawie energii elektrycznej - wyjaśnia Jacek Barszczewski, rzecznik Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w rozmowie z BI. Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich zauważa, że banki nie należą do instytucji uprzywilejowanych w zakresie kolejności dostaw prądu czy paliwa. - To może powodować pewne problemy - mówi.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zamierza sprawdzić, czy sektor bankowy jest gotowy na ewentualność ograniczeń w dostawach prądu. Jak na razie aktywność UKNF ograniczyła się do rozesłania pytań z prośbą o ocenę ewentualnego zagrożenia.

Zobacz wideo "Król Karol, śmierć i pogrzeb Elżbiety II, a potem długo nic". Weekendowy przegląd prasy prosto z Londynu

Banki gotowe na ewentualny blackout? "Mają plany awaryjne"

- Odpytaliśmy pod koniec lipca banki o analizę ryzyka oraz o planowane metody jego zmniejszenia na wypadek ograniczeń lub przerw w dostawie energii elektrycznej - potwierdza Jacek Barszczewski, rzecznik Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego - w rozmowie z serwisem. Sektor finansowy - jak podaje Business Insider - uważa, że na konieczność ograniczeń jest dobrze przygotowany. 

Do sprawy odniósł się też Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich. - UKNF realizuje swoje kompetencje nadzorcze i słusznie stara się zwrócić bankom uwagę na rodzaje ryzyka związane z kryzysem energetycznym. Nie chodzi o to, że banki nie są przygotowane w tym zakresie - wręcz przeciwnie, mają plany awaryjne i nie ma powodów do niepokoju. Zaraz po ataku Rosji na Ukrainę, czyli już na początku marca, przyjęliśmy w sektorze rekomendacje dla banków mające pomóc w utrzymaniu ciągłości działania w warunkach konfliktu zbrojnego i jego następstw - stwierdził. 

Czarny scenariusz? Co z bankomatami, gdy zabraknie prądu

Białek wyjaśnił też, że teoretycznie brak prądu może znacząco ograniczyć funkcjonowanie branży. - Banki nie należą do instytucji uprzywilejowanych w zakresie kolejności dostaw prądu czy paliwa. To może powodować pewne problemy w razie realizacji czarnego scenariusza i dużych niedoborów energetycznych, które zaburzyłyby działanie bankomatów czy bankowozów - wyjaśnił Białek w rozmowie z BI. 

Czy Polsce grożą przerwy w dostawie prądu?

Rozważania dotyczące ewentualności niedoborów energii elektrycznej w Polsce pojawiły się wraz z gwałtownym wzrostem cen na giełdach międzynarodowych. 

Istnieją jednak spore różnice pomiędzy niedoborem elektryczności a blockoutem. Blackout to rozległa awaria energetyczna, będącą jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla infrastruktury energetycznej.

Jak podkreśla Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, nawet krótkotrwały brak energii elektrycznej może spowodować "nie tylko całkowitą dezorganizację warunków życia ludności, ale może mieć wpływ na bezpieczeństwo obywateli i państwa". Polski rząd zapewnia, że blackout nam nie grozi. Obawy studzą też analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego i portalu WysokieNapiecie.pl. Ich zdaniem ryzyko "definicyjnego" blackoutu jest w Polsce znikome (choć oczywiście nie da się go całkiem wykluczyć).

Nie musi jednak dojść do blackoutu, by Polacy odczuli skutki problemów związanych z energetyką. - Musimy liczyć się z tym, że prąd - podobnie jak gaz i węgiel - będzie ekstremalnie drogi - mówi w rozmowie z Gazeta.pl Robert Tomaszewski, starszy analityk ds. energetycznych, związany z Polityką Insight. 

Więcej o: