Pierwsza Dama Ukrainy została przywitana oklaskami na stojąco przez europosłów. Ołena Zełeńska wzięła udział w debacie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, na której szefowa Komisji Ursula von der Leyen wygłosiła orędzie o stanie Unii. Członkinie Komisji Europejskiej wystąpiły ubrane na niebiesko i żółto, w barwy narodowe Ukrainy.
Na początku swojego wystąpienia szefowa Komisji Europejskiej zapewniła, że solidarność Europy z Ukrainą pozostanie niezachwiana. Przypomniała również skutki sankcji nałożonych na Rosję i ostatnie straty rosyjskiej armii na froncie. Zapewniła jednocześnie, że sankcje finansowe dla Rosji pozostaną.
- Restrykcje będą nadal obowiązywać. To jest czas zdecydowania to nie jest czas na kompromisy - mówiła przewodnicząca Komisji. Zapewniała o dalszym wspieraniu finansowym Ukrainy. Wspomniała między innymi o przekazaniu 100 milionów euro na odbudowę ukraińskich szkół.
- Mamy nauczkę z tej wojny - mówiła w Parlamencie Europejskim w Strasburgu szefowa Komisji Ursula von der Leyen wskazując na ostrzeżenia kierowane między innymi ze strony Polski. - Trzeba było słuchać głosów wewnątrz Unii, w Polsce, krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni przez lata nam mówili, że Putin się nie zatrzyma i że należy różnicować źródła energii - podkreślała szefowa Komisji. Wymieniła też głosy ostrzegające przed Rosją ze strony rosyjskich i białoruskich opozycjonistów.
Więcej najnowszych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Ursula von der Leyen przekazała, że należy pozbyć się raz na zawsze zależności energetycznej. - Należy dokonać dywersyfikacji odejść od dostaw z Rosji - podkreślała.
- Chcemy mieć rynek energetyczny oparty na nowych zasadach dla konsumentów, bo te dotychczasowe się nie sprawdzają. Musimy odłączyć wpływ gazu na ceny energii. Czeka nas reforma - mówiła.
- Widzimy, że ceny energii wzrosły dziesięciokrotnie, dlatego dla wielu związanie końca z końcem jest problemem i źródłem niepokoju [...] Widzimy również, jak Europejczycy sobie z tym wyzwaniem radzą. Np. we Włoszech przesunięto zmiany na wczesny poranek, by skorzystać z tańszej taryfy.
Szefowa KE zadeklarowała, że sankcje wobec Rosji zostaną utrzymane. - Chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie. To jest czas na zdecydowane działania, a nie na ustępstwa - podkreślała szefowa Komisji.
Kluczowe było ogłoszenie przez Ursulę von der Leyen planu walki z kryzysem energetycznym, który ma doprowadzić do zmniejszenia wysokich cen za gaz i prąd.
Komisja Europejska zaproponowała pułap przychodów dla firm produkujących energię elektryczną po niskich kosztach, na przykład z odnawialnych źródeł energii.
- W dzisiejszych czasach niedopuszczalne są rekordowe przychody i zyski, czerpanie korzyści z wojny, kosztem konsumentów. Dziś muszą one być dzielone i kierowane do tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia - powiedziała Ursula von der Leyen.
Mają się pojawić również opłaty solidarnościowe od firm z branży paliw kopalnych, czyli ropy, gazu i węgla. Te pieniądze również mają być przekazywane odbiorcom energii najbardziej dotkniętym jej wysokimi cenami. Zdaniem szefowej Komisji w sumie ma to przynieść unijnym krajom 140 miliardów euro.
W trzypunktowym planie działań jest też propozycja obowiązkowego ograniczenia zużycia energii elektrycznej. Na razie Komisja nie proponuje limitów cenowych na gaz importowany do Unii. Mówi, że ta propozycja wymaga jeszcze dopracowania i konsultacji z krajami, a te są w tej sprawie podzielone.
Tradycyjnie w swoim przemówieniu Ursula von der Leyen nawiązała do kwestii praworządności. Szefowa KE mówiła, że Komisja nadal będzie nalegać na niezależność sądów, oraz że stosowany będzie mechanizm warunkowości do ochrony unijnego budżetu.
Tekst jest aktualizowany.