Zmiany zapisane w nowelizacji oznaczają między innymi utrzymanie czasowego obniżenia stawek VAT dotyczącego żywności, paliw silnikowych, gazu ziemnego, energii elektrycznej i cieplnej, nawozów i innych środków wspomagających produkcję rolniczą.
W projekcie zaplanowano również, że stawki podatku VAT w przyszłym roku i następnych będą wynosiły 8 proc. (stawka obniżona) i 23 proc. (stawka podstawowa). Wysokość tych stawek ma być uzależniona od poziomu wydatków na obronność, będą one utrzymywane, dopóki wydatki te będą wynosiły ponad 3 proc. PKB.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
- Proponowane regulacje uwzględniają postulaty [...] dotyczące uproszczenia systemu podatkowego i doprecyzowania przepisów już obowiązujących. W ustawie zostają wydłużone m.in. wprowadzone wcześniej uregulowania antyinflacyjne oraz uregulowania utrzymujące obniżone stawki VAT do końca roku, a dotyczące m.in. żywności, paliw, gazu i energii - wyliczał w trakcie środowej sejmowej debaty poseł PiS Piotr Polak.
Za projektem zagłosowało w czwartek 300 posłów, czterech było przeciw (członkowie koła Konfederacja), a 144 wstrzymało się (m.in. niemal cały klub Koalicji Obywatelskiej i całe koło Polski 2050).
"Ustawa zmienia tzw. "Nowy Ład" po raz 34 w zakresie podatku PIT, no i po raz 12 w zakresie CIT. Sam już nie wiem, jak nazywać tego pisowskiego potworka" - wskazywał w czwartek przed południem w mediach społecznościowych poseł KO Krzysztof Piątkowski.
- W tym projekcie znalazły się rozwiązania, których my zaakceptować nie możemy. Pierwsze z tych rozwiązań to jest przedłużenie obowiązywania podwyższonych stawek VAT, które zgodnie z obowiązującym prawem już od 1 stycznia 2023 r. powinny zostać obniżone - mówił w środę w Sejmie poseł KO Janusz Cichoń.
- Kolejne rozwiązanie, którego nie możemy zaakceptować, to rozszerzenie zakresu stosowania podatku minimalnego. Mamy odroczenie z jednej strony, ale podniesienie progu rentowności do 2 proc. To doprowadzi do objęcia tym podatkiem dużo większej liczby podmiotów operujących na niskich marżach - dodał.
Katarzyna Kretkowska z Lewicy wskazywała w środę w Sejmie, że "cały ten projekt stanowi antyprzykład tworzenia dobrej legislacji" i "są to kolejne poprawki do polskiego nieładu, tego największego bubla w historii polskiej legislacji podatkowej od 1989 r.". Lewica ostatecznie projekt poparła.
- Mimo wcześniejszych zapowiedzi, mimo głośnych obietnic składanych w kampanii wyborczej w 2015 r. Prawo i Sprawiedliwość do dziś nie zrealizowało jednego z podstawowych celów swoich rządów po 2015 r., czyli obniżenia stawek VAT do poprzedniego poziomu 7 proc. i 22 proc. Oszukaliście swoich wyborców - mówiła z kolei Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>