Rząd wypycha wydatki poza budżet. Proces ten przyspieszył Mateusz Morawiecki

Pozabudżetowe jednostki powstały po to, aby ułatwiać rządowi zarządzanie mniejszymi inwestycjami. W praktyce służy one jednak wypychaniu pieniędzy poza budżet. Tę praktykę stosowały zarówno rządy PO-PSL, jak i Zjednoczonej Prawicy. Od 2010 roku liczba takich instytucji wzrosła z 52 do 126.

W 2010 r. zmieniła się ustawa o finansach publicznych. Wprowadzono wtedy obowiązującą do dzisiaj klasyfikację jednostek pozabudżetowych. Od tego czasu zaobserwowano ich gwałtowany wzrost. Z 52 takich jednostek dziś mamy 126. To wzrost dwuipółkrotny - szczegółom powstawania tych instytucji przyjrzał się portal 300gospodarka.pl.  

Zobacz wideo Radosław Sikorski gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl

Jednostki pozabudżetowe - jak działają?

Portal wyjaśnia, że wspominane jednostki pozabudżetowe realizują zadania państwa. Wydatki takich jednostek nie są jednak bezpośrednio ujmowane w wydatkach budżetu, a ich kwoty nie powiększają deficytu budżetowego, choć często są z budżetu dotowane. Mają one teoretycznie usprawniać wykonywanie konkretnych działań, ale w praktyce służą rządowi do wypychania pieniędzy poza budżet. Unika się w ten sposób tzw. reguły wydatkowej, która ustala wydatki państwa w danym roku. 

Jednostki pozabudżetowe to agencje i fundusze takie jak: agencje wykonawcze, fundusze celowe, instytucje gospodarki budżetowej oraz państwowe osoby prawne. 

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wydatki wypychane poza budżet państwa

Z danych, do których dotarła 300gospodarka wynika, że można zaobserwować dwa piki zwiększenia liczby takich instytucji. Pierwszy miał miejsce w latach 2010-2012, gdy z 52 takich instytucji zrobiło się 93. Miało to związek z zakwalifikowania do państwowych osób prawnych kilkunastu parków narodowych. Drugi gwałtowany wzrost można zaobserwować od roku 2018, gdy rządowi zaczął przewodzić Mateusz Morawiecki. Od 2018 do 2022 liczba tych instytucji wzrosła ze 114 do 124. 

"Obecna ekipa rozsmakowała się w tworzeniu funduszy celowych, których liczba w ciągu oby kadencji wzrosła z 29 w 2019 r. do 36 obecnie. W przyszłym roku ma być ich już 38" - czytamy na portalu.  

Od 2010 roku zdecydowany wzrost instytucji

Mowa o Funduszu Cyberbezpieczeństwa (180 mln zł kosztów, dotacja z budżetu 100 mln zł), Funduszu Kompensacyjny Szczepień Ochronnych (4,4 mln zł wydatków) i Funduszu Rozwoju Regionalnego (5 mln zł wydatków), które mają powstać w roku 2023. Wzrost "za czasów Morawieckiego" wynika także z efektu administracyjnego, gdyż do państwowych osób prawnych zaliczono w 2018 r. kilkanaście ośrodków doradztwa rolniczego.  

W 2023 roku w Polsce ma być już 126 takich instytucji. Ich łączne wydatku przekroczą 487 mld zł. W 2010 były to "jedynie" 223 mld zł.  

Więcej o: